Uczelnie bez akredytacji PKA uczą przyszłych medyków

Co czwarty kierunek lekarski nie spełnia wymogów. Samorząd zawodowy domaga się ich zamknięcia.

Publikacja: 07.11.2023 03:00

Uczelnie bez akredytacji PKA uczą przyszłych medyków

Foto: Adobe Stock

Aż jedenaście uczelni kształci lub będzie kształcić lekarzy mimo negatywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Brakuje im kadry, prosektoriów, laboratoriów, a nawet księgozbiorów w bibliotekach. Minister Przemysław Czarnek mimo to wydał zgodę na ich otwarcie. Opinia PKA nie jest bowiem wiążąca.

W rezultacie co czwarty kierunek lekarski nie powinien kształcić medyków. To problem, z którym będzie musiał się zmierzyć nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Najlepiej je zamknąć

– Środowisko lekarskie nie zdawało sobie sprawy z tego, że minister zezwalał na otwieranie kierunków mimo negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Takie kierunki powinny zostać zamknięte. Takie jest stanowisko Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM) – mówi prof. Michał Nowicki, prorektor ds. nauki Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Na takim samym stanowisku stoi samorząd lekarski.

– Wszystkie kierunki lekarskie otwarte mimo negatywnej opinii PKA należy zamknąć. Infrastrukturę zakupioną przez szkoły wyższe można wykorzystać np. do kształcenia opiekunów medycznych. Studentów należy zaś przenieść na uczelnie kształcące lekarzy wcześniej. Są dla nich miejsca. Wystarczy, że uczelnie nie będą przyjmować studentów anglojęzycznych – mówi Damian Patecki, przewodniczący komisji kształcenia medycznego Naczelnej Izby Lekarskiej.

Studia dla obcokrajowców to jednak dla uczelni ważne źródło dochodów. Państwo musiałoby je uzupełnić.

Czytaj więcej

Donos do prokuratury na Uniwersytet Kaliski. Chodzi o studia medyczne

Studenci narzekają na jakość kształcenia.

– Narzekają, że zajęcia odbywają się głównie w formie wykładów. Nawet jeśli uczelnia korzysta z przyszpitalnego prosektorium, nie zastąpi ono collegium anatomicum, gdzie uczy się anatomii prawidłowej. W prosektorium przyszpitalnym wykonuje się sekcję, by poznać przyczynę zgonu – mówi Patecki.

Uczelnie, które przyjęły już studentów i poczyniły inwestycje, uważają jednak, że jakość kształcenia jest już dobra.

– Uniwersytet w Siedlcach podjął niezbędne działania. Dokonaliśmy wskazanych przez zespół zmian w obsadzie kadrowej, które w pełni gwarantują wysoką jakość kształcenia. Zakończono szereg inwestycji infrastrukturalnych o wartości blisko 20 mln zł, pozwalających na komfortowy proces nauki na kierunku lekarskim. Naszym priorytetem jest kształcenie przyszłych lekarzy na podstawie relacji mistrz–uczeń – mówi Beata Gałek, rzecznik prasowy Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach.

– Uczelnia robi już wszystko, aby zastrzeżenia do kadry i bazy naukowej, które miała komisja, naprawić. I to już się dzieje. Mimo że zajęcia kliniczne będą się zaczynać od trzeciego roku, to uczelnia już powołała bardzo prestiżową Katedrę Kardiologii i Kardiochirurgii pod kierownictwem prof. Jerzego Sadowskiego. Jeśli PKA pojawi się u nas z kontrolą za rok, za dwa lub trzy, bo tego nie wiemy, to pokażemy, że wszystkie problemy, na które zwrócono nam uwagę, zostały rozwiązane – mówi dr hab. Ryszard Gajdosz, dziekan Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu.

Czytaj więcej

Medycyna u Rydzyka z zaświadczeniem od proboszcza. Resort Czarnka: to legalne

Lepiej się poradzić

Zdaniem ekspertów szef resortu powinien sięgnąć właśnie po pomoc PKA.

– Nowy minister może wystąpić do PKA o przeprowadzenie oceny programowej nowych kierunków lekarskich. Jeśli będzie negatywna, będzie mógł je zamknąć. Ocena nie będzie jednak wiązać ministra. Jeśli zadecyduje o zamknięciu, uczelnia będzie musiała znaleźć miejsce dla swoich studentów w innej szkole wyższej, tak by mogli dokończyć studia. Jeśli minister nie wystąpi o ocenę programową, kierunki będą mogły bez niej funkcjonować przez lata. To PKA decyduje, która szkoła będzie oceniana – mówi dr Aleksander Jakubowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Polska Komisja Akredytacji o standardach, te uczelnie otrzymały negatywną ocenę:

- Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu,

- Podhalańska Państwowa Uczelnia Zawodowa w Nowym Targu,

- Akademia Tarnowska,

- Śląski Uniwersytet Medyczny, filia w Bielsku-Białej,

- Uniwersytet Kaliski,

- Akademia Nauk Stosowanych w Poznaniu,

- Politechnika Wrocławska,

- Społeczna Akademia Nauk w Łodzi,

- Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach,

- Akademia WSB Dąbrowa Górnicza,

-  Politechnika Bydgoska.

Aż jedenaście uczelni kształci lub będzie kształcić lekarzy mimo negatywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Brakuje im kadry, prosektoriów, laboratoriów, a nawet księgozbiorów w bibliotekach. Minister Przemysław Czarnek mimo to wydał zgodę na ich otwarcie. Opinia PKA nie jest bowiem wiążąca.

W rezultacie co czwarty kierunek lekarski nie powinien kształcić medyków. To problem, z którym będzie musiał się zmierzyć nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie