Śmiertelne potrącenie młodej kobiety w Legnicy, szaleńcza jazda w Krakowie i czterech zabitych, najechanie pieszego na Podkarpaciu – kierowcy po alkoholu wciąż zabierają życie i doprowadzają do dramatów. A w wakacje mieszanka alkoholu i prędkości najczęściej przynosi tragiczne skutki. Zwłaszcza że teraz niechlubną statystykę podbijają cudzoziemcy.
– Przyzwolenie społeczeństwa na jazdę po alkoholu maleje, jednak wciąż panuje ogromna tolerancja dla nietrzeźwych kierowców ze strony rodziny i najbliższego otoczenia. A skrzyżowanie „butelki z kierownicą” zawsze jest groźne – uważa prof. Brunon Hołyst, kryminolog.
Czytaj więcej
Trudniej będzie skonfiskować samochód pijanemu kierowcy. Sejm poprawił regulacje, które wciąż czekają na wejście w życie.
W pierwszym półroczu tego roku policjanci zatrzymali ponad 47,2 tys. kierujących z promilami – to o 1,2 tys. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku (do 20 lipca – już 52 tys.). Spowodowali oni 554 wypadki, zabijając 67 osób. Wypadków było mniej o 134, a ofiar o 14 niż w analogicznym czasie rok temu.
– Nietrzeźwość nadal jest problemem. Kierowcy po alkoholu byli sprawcami 6,5 proc. ogółu wypadków, jednak są one bardzo tragiczne w skutkach, często ginie w nich więcej niż jedna osoba – mówi nam Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.