Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która wszczęła polskie śledztwo w sprawie katastrofy autokaru z pielgrzymami, do którego doszło 6 sierpnia na autostradzie pod Zagrzebiem, przesłuchała już większość poszkodowanych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Do kraju sprowadzono także ciała wszystkich 12 ofiar śmiertelnych, a w ostatni piątek odbył się pogrzeb 72-letniego kierowcy autobusu spod Płońska. Polska prokuratura nie przeprowadzała ponownej sekcji zwłok – wykonali ją chorwaccy medycy sądowi. Najistotniejsze dla śledztwa są wyniki sekcji zwłok kierowcy autobusu, który prowadził pojazd w chwili zdarzenia. Śledczy w Chorwacji przeprowadzili również badania toksykologiczne, które potwierdziły, że kierowca był trzeźwy, nie znaleziono w jego organizmie środków odurzających.
Czytaj więcej
Kłopoty z identyfikacją trzech ciał, zniszczony tachograf – to niektóre problemy po wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.
Ponad dwa tygodnie temu, w sobotę nad ranem polski autokar wiozący pielgrzymów do Medjugorie w Bośni zjechał z autostrady i uderzył w betonową zaporę. Zginęło 12 osób, 19 było w stanie ciężkim. W tragicznym wyjeździe brały udział nawet całe rodziny z różnych miejscowości z Polski m.in. Radomia, Konina i Wielkopolski. Przyczyny katastrofy wciąż nie są znane – chorwacka prokuratura skłania się ku wersji z zaśnięciem kierowcy lub zasłabnięciem, nadal jednak prowadzi postępowanie, m.in. bada czy kierowca mógł przyjmować leki. Według chorwackiego dziennika tachograf z autobusu, który zapisuje wszystkie najważniejsze czynności wykonywane przez kierowców (prędkość, postoje, zmiany kierowców) został zniszczony i danych nie można odczytać.
Polska prokuratura wystąpiła do strony chorwackiej z bardzo obszernym wnioskiem o pomoc prawną. – Oczekujemy na jego realizację, jednak ich brak nie blokuje naszych działań – podkreśla prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka warszawskiej prokuratury. Zostało ono wszczęte z art. 173 § 3 kodeksu karnego, a więc sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi nawet do 12 lat więzienia.