Kwestia wynagrodzeń dyrektorów generalnych firm okazuje się być przedmiotem zainteresowania wielu Amerykanów. Jak wynika z wniosków sondażu Bentley Universtity i Gallupa, o którego wynikach informację sygnalną otrzymało CNN, obywatelom USA nadmierna różnica w wynagrodzeniach pomiędzy pracownikami a dyrektorami generalnymi zdecydowanie się nie podoba.
Czytaj więcej
Koncern ma zwłaszcza inwestować w farmy wiatrowe, fotowoltaikę, wychwytywanie i magazynowanie CO2 oraz zielony wodór. Zapowiada też przyśpieszenie w obszarze ciepłownictwa, biogazu i detalu.
196 lat, by zarobić tyle, ile zarabia CEO
Problemem nie są tyle same zarobki dyrektorów generalnych i to, że zarabiają dużo. Dla Amerykanów problemem jest właśnie różnica między zarobkami ciężko pracujących i ledwo wiążących koniec z końcem pracowników, a przeciętnym CEO. Z analizy przeprowadzonej przez The Associated Press i Equilar wynika, że przeciętny pracownik potrzebowałby 196 lat na to, by zarobić tyle ile statystyczny CEO w zeszłym roku.
– Albo dyrektor generalny otrzymuje zawyżone wynagrodzenie, albo przeciętny pracownik otrzymuje zbyt niskie – albo jedno i drugie – powiedziała CNN Cynthia Clark, profesorka zarządzania z Bentley University.
W efekcie 66 procent Amerykanów uważa, że firmy radzą sobie źle z unikaniem dużych różnic w wynagrodzeniach pomiędzy CEO a przeciętnymi pracownikami. Zaledwie 13 procent twierdzi, że firmy radzą sobie dobrze lub doskonale. Z sondażu wynika, że ocena ta jest niezależna od wieku czy płci respondenta.