Bemowo Piskie ostrzelane z działka przeciwlotniczego. Jest śledztwo prokuratury

Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku objął nadzorem postępowanie dotyczące ostrzelania przez rumuńskich żołnierzy obiektów cywilnych w Bemowie Piskim. Śledczy wiedzą, jakiej użyto broni.

Publikacja: 30.08.2024 09:25

Burmistrz Białej Piskiej Franciszek Romankiewicz wskazywał, że pocisków było co najmniej kilka

Burmistrz Białej Piskiej Franciszek Romankiewicz wskazywał, że pocisków było co najmniej kilka

Foto: Mariusz Kraśnicki

Z informacji, którą otrzymaliśmy od prokurator Grażyny Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wynika, że 27 sierpnia Wydział Żandarmerii Wojskowej w Bemowie Piskim wszczął dochodzenie w sprawie nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństw utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez żołnierzy Sił Zbrojnych Rumunii realizujących strzelanie w dniu 22 sierpnia br. w Bemowie Piskim (czyn z art. 160 par. 3 k.k.) 

W czasie oględzin prowadzonych przez Żandarmerię Wojskową ujawniono kilkanaście śladów - uszkodzeń na budynkach oraz tzw. małej architekturze osiedlowej czyli na obiektach cywilnych, a także na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz. Ślady takie znajdowały się też na pojazdach zaparkowanych na obu terenach. Jak informuje prokuratura, trwa właśnie szacowanie strat.

Z jakiej broni zostało ostrzelane Bemowo Piskie

Śledczy podali „Rzeczpospolitej”, że strzelanie odbywało się z użyciem dział przeciwlotniczych AD System GEPARD 35 mm. Jak nas poinformował major Tomasz Tekliński, rzecznik prasowy oddziału ŻW w Elblągu, zostały zabezpieczone wszystkie ujawnione ślady i dowody „związane z przedmiotowym zdarzeniem, które w późniejszej fazie postępowania pozwolą na oszacowanie powstałych strat materialnych”.

Dowództwo Generalne: to był tylko rykoszet

Przypomnijmy, że początkowo Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych podawało, że w czasie nocnego strzelania prowadzonego przez rumuńskich żołnierzy rykoszety uderzyły w blok mieszkalny na terenie Bemowa Piskiego. Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek, z 22 na 23 sierpnia. Wojsko poinformowało także, że w wyniku wypadku nikt nie odniósł obrażeń i zapowiedziało jak najszybsze zadośćuczynienie wszystkich strat.

Burmistrz Białej Piskiej Franciszek Romankiewicz w czasie rozmów z mediami nie krył oburzenia tym zdarzeniem, wskazywał, że pocisków było co najmniej kilka. - Myślę, że tych pocisków było siedem albo więcej - mówił. Przyznał, że tego typu wydarzenie jest bez precedensu. Dodał, że będzie żądać od wojska wyjaśnień, jak to się stało, że pociski wleciały na teren miasta i trafiły w cywilne obiekty. Tym bardziej, że kilka pocisków wbiło się w elewacje bloków mieszkalnych leżących około 4 km od poligonu. Pociski spadły m.in. na teren szkolny, na plac zabaw.

Do zarzutów tych odniósł się w mediach społecznościowych wicepremier Władysław Kosiniak – Kamysz, który stwierdził, że rumuńskie wojsko deklaruje pomoc w wyjaśnieniu okoliczności i pełne zadośćuczynienie po wydarzeniu na strzelnicy w Bemowie Piskim. Dodał, że strona rumuńska wysyła zespół, który ma wyjaśnić przyczyny zdarzenia.

W ćwiczeniach brała udział Batalionowa Grupa Bojowa NATO. Jej państwem ramowym w Polsce są Stany Zjednoczone, w skład wchodzą także bataliony z Polski, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Grupa współpracuje z 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną i stacjonuje w Bemowie Piskim (woj. warmińsko-mazurskie). Tam także znajduje się Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz.

Z informacji, którą otrzymaliśmy od prokurator Grażyny Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wynika, że 27 sierpnia Wydział Żandarmerii Wojskowej w Bemowie Piskim wszczął dochodzenie w sprawie nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństw utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez żołnierzy Sił Zbrojnych Rumunii realizujących strzelanie w dniu 22 sierpnia br. w Bemowie Piskim (czyn z art. 160 par. 3 k.k.) 

W czasie oględzin prowadzonych przez Żandarmerię Wojskową ujawniono kilkanaście śladów - uszkodzeń na budynkach oraz tzw. małej architekturze osiedlowej czyli na obiektach cywilnych, a także na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz. Ślady takie znajdowały się też na pojazdach zaparkowanych na obu terenach. Jak informuje prokuratura, trwa właśnie szacowanie strat.

Wojsko
Czy do Polski wleciały dwa rosyjskie drony? „Stuprocentowej pewności nie ma”
Konflikty zbrojne
Dron wleciał od strony Ukrainy. Dowództwo operacyjne: trwają poszukiwania
Wojsko
Władysław Kosiniak-Kamysz: Wojsko gotowe do wsparcia walki z powodzią
Wojsko
MON: Lepiej zmienić uczelnię niż przerywać studia
Wojsko
Polski generał z NATO już w Polsce
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne