Komornicy, jako pierwszy z zawodów prawniczych uruchomili system e-doręczeń. Usprawni to postępowania egzekucyjne i znacznie obniży koszty korespondencji. Tak jak pisaliśmy w „Rz” komornicy od lipca mogą już wysyłać korespondencję do stron w formie elektronicznej. Z tym, że jeśli adresat ustanowi adres do doręczeń elektronicznych to otrzyma pismo w formie cyfrowej, a jeśli nie — poczta dostarczy mu je w formie przesyłki hybrydowej. Polega ona na tym, że pismo jest automatycznie drukowane, kopertowane, a następnie doręczane przez listonosza.
Czytaj więcej
Od 1 lipca komornicy zamiast tradycyjnych listów będą wysyłać pisma w postaci cyfrowej. A to znacznie obniży koszty korespondencji. W pierwszej kolejności zyskają głównie firmy, zwłaszcza tzw. masowi wierzyciele.
Niższe koszty korespondencji to oszczędność dla stron, bo ponosi je co do zasady dłużnik (wierzyciel wtedy, gdy egzekucja jest bezskuteczna). Doręczenie za pomocą przesyłki hybrydowej jest tańsze niż tradycyjny polecony i kosztuje 8,54 zł (zamiast 11,8 zł w przypadku listu odebranego lub 15,6 zł w przypadku przysyłki niepodjętej, która musi wrócić do komornika). Jeszcze tańsze - ale nie darmowe - jest doręczenie elektroniczne (5,41 zł).
Darmowe doręczenie przez e-PUAP
Tymczasem od lipca ubiegłego roku obowiązuje art. 759[2] § 3 kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że komornik może, na wniosek strony, doręczać jej odpisy pism za pośrednictwem Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (e-PUAP). Odpisy pism doręczanych w ten sposób nie wymagają dodatkowego uwierzytelnienia przez komornika. W przypadku nieodebrania pisma przez adresata, doręczenie uważa się za dokonane po upływie 14 dni, licząc od wysłania pisma za pośrednictwem e-PUAP.
Zaletą tego rozwiązania jest to, że w przeciwieństwie do e-Doręczenia jest darmowe. Wadą, że prawie nikt o tym nie wie. Poza tym jest to opcja raczej dla dłużników i incydentalnych wierzycieli.