Kluby są formą organizowania się radnych, a chociaż nie można ich uznać za organy pomocnicze gminy, to są one ściśle związane z funkcjonowaniem rady. Wynika to chociażby z art. 18 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, że w skład komisji rewizyjnej wchodzą przedstawiciele wszystkich klubów radnych. Z tych też względów to właśnie radzie gminy ustawodawca przyznał kompetencję do określenia – w gminnym statucie – zasad działania klubów.
Niedopuszczalne ograniczenia
Uchwalając zasady działania klubów, rada gminy powinna zadbać, aby takie regulacje nie były zbyt daleko idącymi, a w konsekwencji ograniczającymi prawo radnych do zrzeszania się wynikające nie tylko z art. 23 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, ale przede wszystkim z art. 58 ust. 1 konstytucji, który gwarantuje każdemu wolność zrzeszania się.
Jak wynika z orzecznictwa sądów administracyjnych (>patrz niżej) niezgodne konstytucją i ustawą będą m.in. takie postanowienia statutu gminy dotyczące klubów radnych, które uzależniają rozpoczęcie działalności klubu od uchwalenia i rejestracji regulaminu działania klubu. A także takie, które wprowadzają wysokie limity osobowe, po których spełnieniu możliwe jest utworzenie klubu radnych.
Profesor Andrzej Szewc z Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach wskazuje, że unormowania statutowe nie mogą też prowadzić do uszczuplenia na rzecz klubów ustawowych kompetencji organów rady. Jego zdaniem nie mogą przekazywać im spraw związanych z organizacją pracy rady, gdyż te, zgodnie z art. 19 ust. 2 u.s.g., zastrzeżone są dla przewodniczącego rady.
Za wysokie progi
Ustalenie minimalnej liczby członków klubu radnych to problem zwłaszcza najmniejszych, 15-osobowych rad gmin. I to w ich statutach sądy najczęściej wskazywały na naruszenie prawa radnych do zrzeszania się, np. poprzez zapis mówiący o tym, że klub może utworzyć jedną trzecią radnych ustawowego składu rady.