Co piąta taksówka nie przyjedzie? Od poniedziałku zmiany w branży przewozu osób

Ceny przejazdów taksówkami mogą skoczyć o kilkadziesiąt procent, a czas oczekiwania na kurs istotnie się wydłużyć. Wszystko przez fakt, że z rodzimego rynku przewozu osób zniknie nawet co dziesiąty kierowca.

Publikacja: 14.06.2024 16:30

Branży przewozu osób w Polsce grozi zapaść

Branży przewozu osób w Polsce grozi zapaść

Foto: Adobe Stock

Praktycznie z dnia na dzień dostępność kierowców i taksówek nad Wisłą może gwałtownie spaść. Wszystko przez nowe przepisy. Od poniedziałku w życie wchodzą zapisy nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, które są prawdziwą rewolucją w branży.

Zwłaszcza w dominujących na rynku platformach pośredniczących w przewozie osób, jak Uber, Bolt, czy FreeNow, dojdzie do trzęsienia ziemi. Firmy te opierają swój biznes o kierowców zza granicy, a ci nie będą mogli już tak łatwo jak dotąd siadać za kółkiem taksówek.

Czytaj więcej

Bez polskiego prawa jazdy nie będą wozić pasażerów

Dłużej poczekamy na taxi. Co dokładnie zmienia się w efekcie nowelizacji ustawy o transporcie drogowym?

Zgodnie nowelą kierowcy oferujący odpłatny przewóz osób muszą posiadać polskie prawo jazdy. Dodatkowo, ci spoza UE lub krajów EFTA będą zobligowani do zaliczenia teoretycznego egzaminu na prawo jazdy. Aby taki dokument otrzymać, będą musieli spełnić jeszcze jeden warunek. Chodzi o wymóg przebywania na terytorium naszego kraju co najmniej przez 185 dni w każdym roku kalendarzowym. Jak wyjaśnia Łukasz Witkowski, współzałożyciel Natviol (polska aplikacja rozliczeniowa dla kierowców), oznacza to, że cudzoziemiec będzie mógł starać się o wymianę zagranicznego prawa jazdy nie wcześniej niż po upływie 185 dni pobytu w Polsce.

Czytaj więcej

Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie

– Wydłużone procedury i zmniejszenia dostępności do pracy w roli kierowcy może mieć swoje skutki ekonomiczne – ostrzega Witkowski. I wskazuje na ryzyko dużego spadku dostępności kierowców usług przewozowych.

Efekty odczują nie tylko firmy z branży, ale i klienci. Witkowski mówi o wydłużeniu czasu oczekiwania na kierowcę, wzroście cen i ryzyku rozszerzania się szarej strefy.

Brakuje kierowców. Kursy taksówek będą odwoływane?

Na polskim rynku jeszcze przed tą zmianą brakowało 150 tys. zawodowych kierowców. Teraz problem się pogłębi. Zniknie co najmniej co dziesiąty. Konsekwencje można sobie wyobrazić.

– W skrajnych przypadkach, jak pokazują szacunki, nawet do 20 proc. przejazdów może nie zostać wcale zrealizowanych – twierdzi Paweł Kuncicki, country manager Bolt w Polsce.

Czytaj więcej

Kryzys na rynku taxi. Taksówkarze masowo porzucają zawód

Jarosław Grabowski, były prezes iTaxi, nie sądzi jednak, aby – na skutek zmian w prawie – rodzimy rynek przewozu osób odczuł aż tak wielkie turbulencje. – Zapewne jakieś zawirowania w pierwszym okresie obowiązywania nowych regulacji się pojawią, ale nie będą trwały długo. Firmy miały dużo czasu, żeby się do nich dostosować – komentuje.

Według niego problem nie dotknie jednak w ogóle takich firm, jak iTaxi, które zatrudniają znikomy procent kierowców z zagranicy, czy lokalnych przewoźników i tradycyjnych korporacji taksówkowych.

Praktycznie z dnia na dzień dostępność kierowców i taksówek nad Wisłą może gwałtownie spaść. Wszystko przez nowe przepisy. Od poniedziałku w życie wchodzą zapisy nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, które są prawdziwą rewolucją w branży.

Zwłaszcza w dominujących na rynku platformach pośredniczących w przewozie osób, jak Uber, Bolt, czy FreeNow, dojdzie do trzęsienia ziemi. Firmy te opierają swój biznes o kierowców zza granicy, a ci nie będą mogli już tak łatwo jak dotąd siadać za kółkiem taksówek.

Pozostało 84% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Transport
Koniec potężnego strajku. Porty wschodniego wybrzeża USA wznowiły pracę
Transport
PKP Cargo jest bliżej docelowego stanu zatrudnienia
Transport
Atak Iranu na Izrael. LOT podjął decyzję o zawieszeniu lotów nad Iranem
Transport
Lotnisko w Japonii zamknięte po eksplozji bomby. Mogła pochodzić z II wojny światowej