Dyrektor generalny Kamazu Siergiej Kogogin nie wyjaśnił agencji Interfaks, dlaczego koncern nie opublikuje wyników I półrocza. Zapewnił, że są one „na poziomie zeszłego roku”. Powiedział, że „większość dobrej roboty i dochodów powstała w ciągu pierwszych trzech miesięcy” (czyli zanim Putin napadł na Ukrainę a Niemcy opuścili Rosję-red), ale nie podał dokładnych liczb.

Czytaj więcej

Koniec mariażu Mercedesa z Kamazem

W pierwszej połowie 2021 r. przychody Kamaz zgodnie ze standardami międzynarodowej księgowości (Rosjanie liczą też po swojemu - są to wyniki wg. zasad rosyjskiej księgowości i te są zawsze korzystniejsze - red.) wzrosły o 40,2 proc., do 118,853 mld rubli. Firma otrzymała również zysk netto w wysokości 3,969 mld rubli. W 2020 roku jechała na stratach.

Kamaz miał trudności z produkcją ciężarówek nowoczesnych generacji po zawieszeniu działalności koncernu Daimler Truck. Daimler który ma spółkę joint venture z Kamaz, - Daimler Kamaz Rus i 15 proc. w rosyjskim koncernie był dostawcą nowoczesnych rozwiązań i urządzeń. Po agresji na Ukrainę zaprzestał dostaw podzespołów, technologii i sprzętu, a niemieccy specjaliści opuścili Rosję.

Efekt? Kamaz musiał przesunąć na 2023 r. produkcję 300 sztuk nowej wywrotki z kabiną z linii K5, która miała być produkowana na bazie kabiny Daimlera, przypomina Kommersant. Kamaz nie będzie w stanie zmontować tych maszyn z braku niemieckich podzespołów.