Maszyny zostały pomalowane w pionowe paski, tak aby przypominały ręczniki plażowe. Ładne? Trudno powiedzieć. Z pewnością zdecydowanie odmiennego od tego, co dotychczas było na rynku, a co powszechnie nazywa się „eurowhite”, czyli nazwa przewoźnika na białym tle i ewentualnie jakieś logo, jak np. żuraw w LOT i Lufthansie. W Condorze też jest białe tło, ale na nim paski są w różnych kolorach: żółtym, który jak informuje linia ma oznaczać słońce, czerwonym - uczucia, niebieskim - morze i zielonym - wyspy. Jest jeszcze beżowy, który oznacza plażę.
Niemcy zaprezentowali nowe barwy w Prima Aprilis i powszechnie sądzono, że jest to żart na 1 kwietnia, tym bardziej, że nowe barwy pokazano jedynie na zdjęciach. Jednak minął 2 kwietnia, 3 kwietnia. I nic. Potem na nowo pomalowane samoloty zaczęły już wozić pasażerów. Wtedy głos zabrał dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA). Willie Walsh zapytany podczas ostatniego internetowego spotkania z mediami zdecydowanie skrytykował nowy pomysł Condora. - Gdybym ja był szefem takiej linii nie zgodziłbym się na takie malowanie - powiedział. - Może nie jestem wielkim estetą, ale szczerze mówiąc, gdyby pokazano mi taki projekt i zapytano co o nim myślę, to bym się pod nim nie podpisał. Ale w każdym razie wzbudziło ono ożywioną debatę na rynku - mówił Willie Walsh. Może o to chodziło? Obecny szef IATA był wcześniej prezesem irlandzkiego Aer Lingusa, brytyjskich British Airways i IAG (International Airlines Group) grupy lotniczej, do której dzisiaj należą m.in BA, hiszpańska Iberia i Aer Lingus.
A prezes Condora Ralf Teckentrup, tak tłumaczy, dlaczego podpisał się pod tym projektem. „Condor w ciągu ostatnich 2 i pół roku przeszedł bardzo długą transformację z przewoźnika dowożącego pasażerów zmieniliśmy się w pełni niezależną linię lotniczą, która z dumą pamięta o swojej historii i wielkiej tradycji, ale i z nadzieją patrzy w przyszłość. Chcemy być rozpoznawalni na rynku. Condor musi się kojarzyć z wakacjami i stąd nowe kolory, które się z nimi kojarzą” - mówił prezes linii. I tłumaczył, że paski na samolotach są takie, jak na parasolach plażowych, ręcznikach i fotelach, na których można wypocząć.
Nowe barwy Condor rozpoczął od pięciu samolotów i sukcesywnie będą przemalowywane kolejne. W roku 2024 już 80 proc. floty niemieckiego przewoźnika będzie miało nowe kolory. Zaczęło się od nowego Airbusa A330neo, potem przyszedł czas na A320. W najbliższych dniach dołączyły do nich kolejne i na przykład żółty (czyli słońce) już lata na kanaryjską wyspę Lanzarote. Na początek nowe maszyny Condora pojawią się jeszcze na lotniskach w Egipcie, w Grecji, na Majorce.