Wydarzeniem Międzynarodowego Festiwalu Nowej Dramaturgii FIND w słynnej berlińskiej Schaubühne jest „A Pink Chair” poświęcone Tadeuszowi Kantorowi.
Rekwizyty spektaklu to używane we wszystkich jego sztukach ławki szkolne, krzesła, rozsuwane drzwi, przesuwane ściany. Jedynym irytującym elementem jest stolik z dużym monitorem. O specyfice teatru Kantora rozmawiają Elizabeth LeComte, reżyserka i dyrektorka Wooster Group, oraz Dorota Krakowska, córka Tadeusza. Opracowała ona dramaturgię, pełniąc funkcję „strażniczki” autentyzmu dzieła artysty, rzecz nawiązuje bowiem do „Nigdy tu już nie powrócę”, ostatniego spektaklu z udziałem Kantora.
Czytaj więcej
Choć wybitny artysta kojarzony jest z Wielopolem, to równie istotnym miejsce w jego życiu było Hucisko.
Gdy na monitorze widzimy fragmenty oryginalnego przedstawienia, na pierwszym planie sceny odbywa się ono w wykonaniu nowojorskich aktorów. Na ekranie krząta się Andrzej Wełmiński, a na scenie porusza się identycznie i wygłasza jego tekst po angielsku – Ari Fliakos.
Elizabeth LeComte świadomie podkreśla efekt klamry. W żadnym wypadku nie chce się mierzyć z legendą Cricot 2, ale jej kolaż scen z historycznych prac: „Umarłej klasy”, „Wielopola, Wielopola” czy „Powrotu Odysa” przygotowany jest z niebywałą precyzją i pietyzmem.