Musical „Heathers”. Przemoc, seks i śmierć w szkole

„Heathers” w Teatrze Syrena wpisuje się w konwencjonalne ramy muzycznej, widowiskowej opowieści. Ten spektakl o nastolatkach jest jednak też brutalny, drapieżny i prawdziwy.

Publikacja: 09.09.2024 04:30

Tytułowe bohaterki musicalu „Heathers” w Teatrze Syrena

Musical „Heathers”

Tytułowe bohaterki musicalu „Heathers” w Teatrze Syrena

Foto: Michał Heller

Jak wiele współczesnych musicali ten także powstał na podstawie filmu. „Śmiertelne Zauroczenie” z 1988 roku określane jako czarna komedia odniosło taki sukces, że zainteresował się nimi teatr, tym bardziej że w tym czasie musical zaczął starać się zdobyć również młodzieżową publiczność.

„High School Musical”, „Glee”, a teraz „Heathers”

Muzycznych opowieści dla niej mamy już zatem sporo: „Footlose”, „Grease” i oczywiście „High School Musical”, który stał się żyłą złota dla Disneya. Film, który doczekał się kolejnych sequeli i zdobył 200 mln widzów, zamienił się w wielki biznes z płytami CD i DVD, grami wideo i gadżetami. Ma też rewiową wersję łyżwiarską i właśnie adaptację teatralną. Pomysł „High Scool Musicalu” twórczo rozwinęli potem autorzy słynnego serialu szkolnego „Glee”.

Czytaj więcej

Na Broadwayu młode czarownice święciły tryumfy. Teraz "Wicked” w Teatrze Roma

Wszystkie te historie o prawie młodzieży do wyrażania siebie (przede wszystkim w muzyce nieakceptowalnej przez dorosłych) i o pierwszej miłości wykorzystujące nieśmiertelny pomysł z Szekspira (przedstawiciele dwóch wrogich szkolnych „klanów” zakochują się w sobie) nie wyłamywały się z musicalowych schematów. „Heathers” idzie znacznie dalej.

Nie ma tu konkursu muzycznego czy prób do szkolnego przedstawienia będących kanwą akcji. To opowieść o Veronice, która trafia do nowej szkoły i musi zostać w niej zaakceptowana. Inaczej nie będzie miała życia, co należy rozumieć wręcz w sensie dosłownym.

Jak przetrwać w brutalnej szkole

Twórcy musicalu Laurence O’Keefe i Kevin Murphy nie porywają może muzyką – ostrą, dynamiczną, ale dość jednorodną, za to jako autorzy scenariusza i tekstów piosenek sprawdzili się dobrze. Pokazali szkołę, w której rządzą brutalne prawa, jest przemoc, nieakceptowanie innych, a w tle konflikty rodzinne i totalny brak porozumienia. A skoro pojawia się też broń, do tragedii tylko krok…

Jest też oczywiście seks, bo szkolna miłość to nie są dziś westchnienia i liściki z serduszkiem. Scena seksu wyreżyserowana w Syrenie należy do najlepszych – ostra i poetycka zarazem, ale też twórcy przedstawienia potrafili wzmocnić to, co w „Heathers” najwartościowsze.

Zbiorowy sukces Teatru Syrena

Tłumacz Jacek Mikołajczyk uaktualnił język, dialogi i teksty piosenek brzmią tak, jakby powstały dzisiaj, a nie kilkanaście przecież lat temu. Miał też świadomość, że spektakl będą oglądać widzowie, którzy zaliczyli wszystkie sezony serialu „Sex Education”, którego bohaterowie mogliby być kolegami tych z „Heathers”.

Czytaj więcej

„Joker: Szaleństwo we dwoje”. Todd Phillips porusza ryzykowne tony

Reżyserka Agnieszka Płoszajska i choreograf Michał Cyran stworzyli spójne widowisko, w którym akcja i napięcie nie spadają na moment. Pomysłowo wykorzystano prostą scenografię szkoły jak więzienia zaprojektowaną przez Annę Chadaj. Siłą spektaklu są wszystkie sceny zbiorowe bardzo wyrównanego zespołu, w którym postaci uczniów i dorosłych zostały jednak zindywidualizowane.

Na czele stoją zaś trzy Heathers, rządzące szkołą, bezwzględne i drapieżne, ale też mające swoje słabości Aleksandra Gotowicka, Joanna Gorzała i Karolina Gwóźdź. I jest Natalia Kujawa w roli Victorii, aktorka o nieprawdopodobnym temperamencie, sile wyrazu i świetnie śpiewająca. Jest ozdobą spektaklu, który nie tylko bawi, ale przede wszystkim stawia wiele pytań i zmusza do refleksji.

Jak wiele współczesnych musicali ten także powstał na podstawie filmu. „Śmiertelne Zauroczenie” z 1988 roku określane jako czarna komedia odniosło taki sukces, że zainteresował się nimi teatr, tym bardziej że w tym czasie musical zaczął starać się zdobyć również młodzieżową publiczność.

„High School Musical”, „Glee”, a teraz „Heathers”

Pozostało 91% artykułu
Teatr
Premiera „Boeing Boeing” oraz jubileusz Mikołaja Krawczyka w Teatrze Capitol
Teatr
Putin już bombarduje Polskę – w legnickim teatrze
Teatr
Okropny „Faust” Wojciecha Farugi w Teatrze Narodowym
Teatr
Najważniejsza niemiecka nagroda teatralna, "Der Faust", dla Łukasza Twarkowskiego za multimedia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Teatr
Największy książkowy bestseller ostatnich lat w teatrze. „Chłopki" w Legnicy