Czy papież otworzy Kubę

Benedykt XVI wezwał do budowy nowego społeczeństwa. Wspomniał o cierpieniach więźniów i ich bliskich

Publikacja: 28.03.2012 00:53

Raul Castro zapewnił Benedykta XVI, że Kuba jest zaszczycona jego wizytą, a Kubańczycy przyjmą papie

Raul Castro zapewnił Benedykta XVI, że Kuba jest zaszczycona jego wizytą, a Kubańczycy przyjmą papieża z sympatią i szacunkiem

Foto: PAP/EPA

Krytykowany za odmowę spotkania z opozycją papież powitał Kubańczyków słowami, które miały ich przekonać, że rozumie ich problemy i pamięta o osobach represjonowanych za poglądy.

– Noszę w sercu słuszne oczekiwania i uzasadnione życzenia wszystkich Kubańczyków, bez względu na to, gdzie się znajdują, ich cierpienia i radości, ich obawy i najbardziej szlachetne pragnienia młodzieży i osób w podeszłym wieku, nastolatków i dzieci, chorych i pracujących, więźniów i ich bliskich oraz biednych i potrzebujących – mówił na lotnisku w Santiago de Cuba. Benedykt XVI przybył w poniedziałek do tego oddalonego o 900 km od Hawany miasta, by oddać hołd znalezionej 400 lat temu figurce Matki Boskiej z Cobre, patronki Kuby.

Apel o pojednanie

Słowa papieża zostały tym bardziej zauważone, że wypowiadał je, stojąc u boku Raula Castro, który powitał gościa na lotnisku. Kubański przywódca uczestniczył także (wraz z około 200 tys. wiernych) w mszy świętej, którą Benedykt XVI odprawił niedługo później na placu Antonia Maceo. W homilii również padły słowa, które odebrano jako wezwanie do zmian na wyspie. Papież apelował o budowanie lepszego społeczeństwa: „otwartego, odnowionego, bardziej godnego dla człowieka", zaznaczając, że nie uda się tego osiągnąć bez przebaczenia i wzajemnego zrozumienia. – Kluczem do właściwego zrozumienia tej wizyty jest pojednanie – podkreślał watykański rzecznik, ksiądz Federico Lombardi.

Represje przed wizytą Ci, którzy spodziewali się od papieża ostrych słów potępienia pod adresem reżimu, mogą czuć się jednak rozczarowani. Tym bardziej że przed przybyciem Benedykta XVI na Kubie nasiliły się aresztowania dysydentów. Zatrzymano około 150 osób, między innymi członkinie broniącej więźniów politycznych organizacji Kobiety w Bieli, które prosiły, by watykański gość poświęcił im „choćby minutę". Władze obawiały się, że mogą zakłócić uroczystości z udziałem papieża. Ale i tak nie udało się uniknąć incydentu w Santiago de Cuba. Jakiś mężczyzna w wieku 30 – 40 lat pobiegł przed mszą w kierunku ołtarza, krzycząc: „Precz z komunizmem!, Precz z dyktaturą!". Nikt się jednak do niego nie przyłączył. Szarpany i popychany, został natychmiast wyprowadzony z placu przez agentów w cywilu.

– Trudno pogodzić się z tym, że papież spotka się z dyktatorem, który kazał pobić i aresztować bezbronne kobiety idące na mszę do kościoła, ale odmawia spotkania się z tymi wierzącymi kobietami – mówi „Rz" Angel de Fana, były kubański więzień polityczny, dziś szef działającej w Miami organizacji Plantados hasta la Libertad y la Democracia en Cuba.

Kościół straci?

Jaime Suchlicki, dyrektor Instytutu Studiów Kubańskich i Kubańsko-Amerykańskich Uniwersytetu w Miami, wciąż ma jednak nadzieję, że na wizycie papieża skorzysta nie tylko Kościół katolicki, ale i opozycja. Jego zdaniem, obserwując kubańskich hierarchów, można odnieść wrażenie, że zależy im przede wszystkim na dobrych układach z władzami.

– Jeśli Kościół nie zajmie bardziej wojowniczego stanowiska wobec reżimu, straci cały swój moralny autorytet i poparcie społeczne. Na demokratycznej Kubie będzie niewielką, niezbyt wpływową instytucją – podkreśla w komentarzu dla „Rz". Zwraca uwagę, że Kościół katolicki na wyspie musi rywalizować z Kościołami protestanckimi i religiami afrokubańskimi, które rozkwitły w ostatniej dekadzie.

Ci, dla których polityczny aspekt wizyty papieża na Kubie jest równie ważny jak jej wymiar religijny, czekali przede wszystkim na rozmowę w cztery oczy watykańskiego gościa z Raulem Castro w hawańskim Pałacu Rewolucji. Miała się odbyć w nocy z wtorku na środę naszego czasu. Wśród możliwych tematów spotkania wymieniano problem więźniów politycznych (których jest obecnie około 50) i amerykańskie embargo przeciwko Kubie. Watykan nie wykluczał, że do Raula dołączy w którymś momencie Fidel Castro, który z powodu ciężkiej choroby w 2006 roku oddał władzę młodszemu bratu.

Krążyły też pogłoski, że o spotkanie z papieżem zabiega lewicowy lider Wenezueli Hugo Chavez, który przybył w sobotę do Hawany, by poddać się naświetlaniom po operacji nowotworu, przeprowadzonej również na Kubie. Ideolog latynoskiego „socjalizmu XXI wieku", który nieraz toczył zażarte boje z Kościołem w swoim kraju i twierdził, że biskupi mają diabła pod sutanną, bardzo spobożniał, odkąd dowiedział się, że ma raka.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.tryc-ostrowska@rp.pl

Krytykowany za odmowę spotkania z opozycją papież powitał Kubańczyków słowami, które miały ich przekonać, że rozumie ich problemy i pamięta o osobach represjonowanych za poglądy.

– Noszę w sercu słuszne oczekiwania i uzasadnione życzenia wszystkich Kubańczyków, bez względu na to, gdzie się znajdują, ich cierpienia i radości, ich obawy i najbardziej szlachetne pragnienia młodzieży i osób w podeszłym wieku, nastolatków i dzieci, chorych i pracujących, więźniów i ich bliskich oraz biednych i potrzebujących – mówił na lotnisku w Santiago de Cuba. Benedykt XVI przybył w poniedziałek do tego oddalonego o 900 km od Hawany miasta, by oddać hołd znalezionej 400 lat temu figurce Matki Boskiej z Cobre, patronki Kuby.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 940
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 939
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 938
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 937
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 936