Lekarz, skarb Kuby

Wyspę łatwiej opuścić. Czy skorzystają z tego ważni dla reżimu medycy?

Aktualizacja: 14.01.2013 19:53 Publikacja: 14.01.2013 19:46

Co roku studia medyczne kończy 5 tys. Kubańczyków

Co roku studia medyczne kończy 5 tys. Kubańczyków

Foto: AP

USA zachęcają lekarzy kubańskich przebywających w krajach trzecich do emigracji – twierdzą przedstawiciele władz w Hawanie. Mimo to od 14 stycznia na wyspie obowiązują nowe przepisy ułatwiające wyjazd za granicę, także lekarzom.

Od poniedziałku, aby wyjechać, wystarczy ważny paszport i wiza z kraju przeznaczenia. Za granicą będzie można przebywać nawet dwa lata.

Aktualizacja polityki wyjazdowej – jak pisał dziennik „Granma”, organ rządzącej partii komunistycznej – uwzględnia również „prawo państwa rewolucyjnego do obrony przed wtrącaniem się w wewnętrzne sprawy i przed wywrotowymi zamiarami rządu północnoamerykańskiego oraz jego sojuszników”.

Najmniej pacjentów

Dlatego nie wszyscy obywatele kubańscy będą mogli swobodnie podróżować po świecie. Ograniczeniami zostali objęci m.in. wojskowi, naukowcy oraz sportowcy. Ku zaskoczeniu wielu obywateli nie dotyczą one lekarzy. Znaczyłoby to, że mimo oskarżeń wobec Waszyngtonu, który ma dążyć do pozbawienia Kuby fachowców ze służby zdrowia, władze w Hawanie nie obawiają się masowych wyjazdów medyków.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Kubie lekarz przypada na 148 mieszkańców, to najwyższy wskaźnik na świecie. Na wyspie jest 75 tys. lekarzy, rocznie kształci się 5 tys. kolejnych. Możliwości kubańskich uczelni medycznych pozwalają ponadto, by wiedzę zdobywali tu też studenci medycyny z Azji, Afryki i innych krajów Ameryki Łacińskiej. W zeszłym roku dyplomy otrzymało ponad 5 tys. przybyszów z 59 państw.

Zapobiec wyludnieniu Kuby z powodu wyjazdu jej mieszkańców mogą zapobiec koszty podróży oraz konieczność posiadania wiz. Niewielu Kubańczyków może sobie pozwolić na zakup biletów lotniczych. „Nawet lekarze zarabiają bardzo mało, podobnie jak my wszyscy” – przyznał 26 lipca cytowany przez sprawozdawców prezydent Raul Castro w przemówieniu z okazji rocznicy rozpoczęcia rewolucji.

Źródło miliardów

Lekarze – oprócz 2 mln cudzoziemskich turystów i 1,5 mln emigrantów, którzy przesyłają pieniądze do ojczyzny – należą do tych, którym kubański Skarb Państwa zawdzięcza najwięcej. Dochody Hawany z usług medycznych świadczonych przez kubańskich fachowców za granicą wynoszą, jak się szacuje, 5–6 mld dolarów rocznie.

Tylko w Wenezueli pracuje około 35 tys. specjalistów medycznych z Kuby. W zamian Kuba otrzymuje 100 tys. baryłek ropy dziennie. W Katarze w zeszłym roku liczba kubańskich medyków wzrosła o 60 proc. – podał ukazujący się w Miami dziennik „El Nuevo Herald”. Po otwarciu Szpitala Kubańskiego w miejscowości Dujan w tym zamożnym arabskim kraju mieszka obecnie 371 Kubańczyków. Placówka ma się zajmować 40 tysiącami pacjentów.
Kubańscy lekarze cieszą się uznaniem latynoskich rewolucyjnych przywódców. To oni nie tak dawno opiekowali się Fidelem Castro, to ich wiedzy zaufał prezydent Wenezueli Hugo Chavez, który obecnie od miesiąca prowadzi w Hawanie kolejną bitwę z chorobą nowotworową i którego tajemniczy stan zdrowia budzi coraz więcej domysłów.

Wielu Kubańczyków zarabiających w dolarach, nie tylko lekarzy, nie jest jednak zadowolonych. Oddają dewizy państwu, które płaci według urzędowego kursu wymiany, czyli peso za dolara. Według kursu wolnorynkowego dolar ma wartość 24 peso. Zarobki lekarza na wyspie to zaledwie około 600 peso.

Komunizm i realia

Aby pozbyć się tych i innych niekorzystnych skutków gospodarki socjalistycznej, władze w Hawanie próbują dostosować gospodarkę do wymogów rzeczywistości. Dlatego przygotowują obywateli na dzień, w którym usługi medyczne mogą stać się płatne.
W zeszłym roku dziennik „Granma” zaczął publikować ceny wybranych świadczeń, by uzmysłowić Kubańczykom, ile kosztuje bezpłatna opieka w socjalistycznej służbie zdrowia. Na zakup protezy dentystycznej na przykłady trzeba wydać 283 peso (równowartość około 37 zł).

Obywateli takie dane mogą boleśnie zaskoczyć. Dla wielu jednak koszty bezpłatnej rzekomo opieki w placówkach służby zdrowia od dawna nie są już nowiną. W szpitalach i przychodniach brakuje wielu potrzebnych środków. Coraz częściej zdarza się, że za lepszą opiekę lekarzom i pielęgniarkom trzeba płacić pokątnie. Jak twierdzi „El Nuevo Herald”, pacjenci muszą też liczyć się z koniecznością przyniesienia do szpitala własnych, m.in. pościeli i mydła.

USA zachęcają lekarzy kubańskich przebywających w krajach trzecich do emigracji – twierdzą przedstawiciele władz w Hawanie. Mimo to od 14 stycznia na wyspie obowiązują nowe przepisy ułatwiające wyjazd za granicę, także lekarzom.

Od poniedziałku, aby wyjechać, wystarczy ważny paszport i wiza z kraju przeznaczenia. Za granicą będzie można przebywać nawet dwa lata.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999