Moskiewski Departament Bezpieczeństwa Regionalnego i Zwalczania Korupcji nie zgodził się na dwa wnioski o przeprowadzenie akcji masowych po południu 12 marca w centrum Moskwy, poinformował „Kommiersant” za biurem prasowym departamentu. Planowano działania zarówno przeciwko, jak i wspierającej „rosyjską operację wojskową na Ukrainie” (kto używa słowa „wojna” jest natychmiast blokowany przez władze)

„Biorąc pod uwagę obecną sytuację epidemiologiczną, w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się koronawirusa w mieście Moskwa (…) obowiązuje zakaz organizowania imprez publicznych w Moskwie. W związku z powyższym nie uzgodniono organizacji tych wydarzeń publicznych” – poinformowała służba prasowa w komunikacie.

Wniosek o demonstrację przeciwników wojny złożyła opozycyjna partia Jabłoko a o przemarsz zwolenników rosyjskiej agresji wystąpiła grupa przedstawicieli organizacji nacjonalistycznych. 12 marca Jabłoko chciało odbyć antywojenną procesję do 30 000 osób na trasie od bulwaru Strastnoi do skrzyżowania Alei Akademika Sacharowa. Tego samego dnia nacjonaliści planowali zorganizować „Marsz poparcia Armii Rosyjskiej” z udziałem do 25 tys. zwolenników wzdłuż ulicy Twerskiej od gmachu Dumy Państwowej do Placu Triumfalnego. Obie demonstracje zaplanowano na ten sam czas – od 14 do 19.00.

„Kommiersant” przypomina, że 3 marca mer Moskwy Siergiej Sobianin zniósł szereg ograniczeń, które obowiązywały w stolicy w ramach reżimu wysokiego alertu pandemicznego. W szczególności zniesiono obowiązkowe certyfikaty cyfrowe na stadionach i w muzeach, a także ograniczenia związane z koronawirusem w gastronomii. Nadal obowiązuje zakaz przeprowadzania masowych imprez.