Bujara: Wyższa stawka, zamiast wolnego w tygodniu

- Pracownik w Polsce ma dwa razy większą wydajność, niż w Niemczech, a zarabia cztery razy mniej, na co nie możemy się zgodzić - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE Alfred Bujara, szef sekcji handlu NZSS „Solidarność”.

Aktualizacja: 14.09.2016 09:56 Publikacja: 14.09.2016 09:52

Alfred Bujara

Alfred Bujara

Foto: rp.pl

Według gościa, większość sondaży, w których Polacy byli pytani o zdanie w związku z ograniczeniem handlu w niedzielę, miała źle zadane pytanie, bo pytano o „zakaz handlu”. - My przygotowaliśmy ustawę, która ogranicza handel w niedzielę, a nie go zakazuje – mówił Bujara.

Przedstawiciel związkowców mówił, że ograniczenie handlu dotyczyłoby sklepów wielkopowierzchniowych. Mniejsze sklepy mogłyby być otwarte. - Powierzchnie handlowe przy stacjach benzynowych do 80 metrów kwadratowych. A te bardziej oddalone – do 120 metrów – mówił Bujara. Jak dodawał, ustawa uniemożliwiałaby rozbudowywanie tych sklepów przy stacjach benzynowych.

- Jako związkowcy walczymy o wolne niedzielę 20 lat, które jednostronnie nam to zabrano – mówił Bujara. Jego zdaniem, wprost wynika to z wejścia na rynek sklepów wielkopowierzchniowych, które w dodatku nie płacą w Polsce podatków.

Związkowiec wskazywał, że właśnie w sieciach handlowych panuje największy wyzysk, a praca jest wręcz niewolnicza. - Pracownik w Polsce ma dwa razy większą wydajność, niż w Niemczech, a zarabia cztery razy mniej, na co nie możemy się zgodzić – mówił o problemie Bujara. - Niedziela jest po to, aby pracownicy mogli odpocząć.

Wzrost bezrobocia? - Nikt nie przeprowadził żadnych badań, są to dane wyciągnięte z kapelusza – oceniał zarzut Bujara.

- Jak święto przypada w tygodniu, to wzrasta sprzedaż – mówił gość programu. - Jak w niedzielę przypada Boże Ciało lub Zielone Świątki, to przed tym wzrasta sprzedaż. Ludzie mówią, że wtedy jest tak, jakby miała wybuchnąć wojna, brakuje towarów – powiedział Bujara.

W jego opinii, na Węgrzech, podobna ustawa obowiązywała tylko rok ze względów politycznych. - Na Węgrzech ustawa się nie przyjęła ze względów politycznych. Wiemy, bo mamy kontakt z tamtejszymi związkowcami – mówił Bujara. - Viktor Orban wprowadził jednostronnie wolne niedziele, bez konsultacji, nawet związkowcy byli zaskoczeni. Wycofał się z tego, bo bał się, że dojdzie do referendum, do którego zostaną włączone jeszcze inne pytania – przekonywał gość.

- Mówi się, że powinniśmy dążyć do europejskich standardów, a właśnie na Zachodzie są wolne niedziele, poza wyjątkami, w niektórych branżach – mówił Bujara.

- W tej ustawie jest zapis, że centra handlowe będą mogły pracować – mówił związkowiec. Chodzi o to żeby pracownicy zamiast wolnego dnia w tygodniu dostawali wyższą stawkę za pracę w niedzielę i sami decydowali, czy chcą poświęcić ten dzień na pracę. - Dzisiaj mamy wolny rynek, ale dla pracodawcy, nie pracownika – wskazywał.
Bujara mówił, że dziś pracownicy są przymuszani do pracy w niedzielę. – Nie chcesz pracować w niedzielę? To do widzenia – powiedział, że pracownikom jest stawiane ultimatum.

Związkowiec mówił, że głos ministra finansów Pawła Szałamachy, którego zdaniem tylko jedna niedziela powinna obowiązkowo być wolna, to odosobniony przypadek. - Do tej pory prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że popiera inicjatywę, popiera ją obecna premier, w kampanii mówił o tym prezydent Andrzej Duda – wyliczał Bujara.

Handel w internecie w niedzielę? - Nie będzie dostaw w niedzielę, ale będzie pakowanie i w poniedziałek rano ten towar do nas dotrze – mówił związkowiec.

Według gościa, większość sondaży, w których Polacy byli pytani o zdanie w związku z ograniczeniem handlu w niedzielę, miała źle zadane pytanie, bo pytano o „zakaz handlu”. - My przygotowaliśmy ustawę, która ogranicza handel w niedzielę, a nie go zakazuje – mówił Bujara.

Przedstawiciel związkowców mówił, że ograniczenie handlu dotyczyłoby sklepów wielkopowierzchniowych. Mniejsze sklepy mogłyby być otwarte. - Powierzchnie handlowe przy stacjach benzynowych do 80 metrów kwadratowych. A te bardziej oddalone – do 120 metrów – mówił Bujara. Jak dodawał, ustawa uniemożliwiałaby rozbudowywanie tych sklepów przy stacjach benzynowych.

Pozostało 81% artykułu
Społeczeństwo
Komisja decyduje, który zabytek można kupić do muzeum
Społeczeństwo
Ośrodek Karta apeluje o pomoc finansową
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają zgodę na atakowanie celów w głębi Rosji bronią USA?
Społeczeństwo
Gdzie i jak będzie padać w sobotę i niedzielę? W pogodzie typowe przedzimie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?