Po 4,5 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne straciło dostęp do używania systemu szpiegującego o nazwie Pegasus, które stworzyła firma z Izraela NSO Group. Podobnych narzędzi jest na rynku kilkanaście. Według informacji „Rzeczpospolitej” specsłużba ma już (lub jest na końcowym etapie jej nabycia) nowy podobny system kupiony od spółki formalnie zarejestrowanej w małym kraju poza UE.
Czy antykorupcyjna służba powinna mieć takie nowoczesne narzędzie i czy jest jej potrzebne?
– W świecie, gdzie terroryści, handlarze narkotyków, aferzyści gospodarczy powszechnie korzystają z szyfrowanych komunikatorów, służby muszą dysponować systemem typu Pegasus. Tylko one mogą nadążać za przestępcami – uważa oficer jednej ze służb.
Czytaj więcej
CBA zostało odcięte od izraelskiego systemu szpiegującego, ale już planuje zakup innego. Kontroli cały czas brak.
System firmy NSO dedykowany do rozpracowywania najpoważniejszych spraw – aktów terroru i najgroźniejszej zorganizowanej przestępczości, był w Polsce wykorzystywany również do szpiegowania telefonów polityków i spraw kalibru, który na to w żadnym razie nie zasługiwał. Potwierdziły to analizy Citizen Lab, która bada użycie Pegasusa na całym świecie od 2016 r.