W dużych sądach przybywa wakatów, a sprawy trwają coraz dłużej. "Akta same się nie przeczytają"

495 etatów sędziowskich jest nieobsadzonych w sądach. A przez najbliższy rok mogą przybyć setki kolejnych.

Publikacja: 11.10.2024 04:42

W dużych sądach przybywa wakatów, a sprawy trwają coraz dłużej. "Akta same się nie przeczytają"

Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski

Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że najwięcej wakatów jest w sądach okręgowych (228). W sądach rejonowych jest 205 nieobsadzonych etatów, a w sądach apelacyjnych – 60. A sprawy trwają coraz dłużej. Średni czas trwania tylko tych cywilnych wydłużył się w ciągu dekady z 9,2 do 16,5 miesiąca (tj. o 80 proc.).

Prezesi sądów robią, co mogą

Beata Najjar, prezes Sądu Okręgowego w Warszawie, ma 21 wolnych stanowisk sędziowskich. Najwięcej w pionie cywilnym – 14. To pion szczególny, bo funkcjonuje w nim wydział frankowy, w którym sędziowie mają w referacie nawet po tysiąc spraw. W wydziałach karnym i gospodarczym wolnych stanowisk jest po trzy, a w wydziale pracy – jedno wolne stanowisko.

– Jesteśmy największym sądem w kraju, więc i potrzeby mamy największe – zaznacza prezes Najjar.

Czytaj więcej

"Na 100 nowych spraw, które wpłynęły do sądów, zostało załatwionych 101"

Wojciech Łukowski, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu, ma 15 nieobsadzonych etatów sędziowskich, przy czym 12 sędziów czeka od wielu miesięcy na nominację w Kancelarii Prezydenta RP.

– Wolałbym wiedzieć, że jej nie będzie, bo wówczas mógłbym jakoś zarządzać tym, co mam – mówi. I dodaje, że nie jest to jego jedyny problem. – W lutym i marcu Ministerstwo Sprawiedliwości rozpoczęło akcję wygaszania etatów sędziowskich, w ten sposób straciłem ich w sądzie sześć. Cztery przekształcono w etaty referendarskie, tylko że one nie załatwią mi najbardziej pilących spraw – relacjonuje.

Opowiada, że absurdem było np. wygaszenie przez MS etatu sędziowskiego w wydziale penitencjarnym i przydzielenie tam referendarza. – Problem polega na tym, że w wydziale penitencjarnym ten referendarz nie ma co robić, bo tam ustawa przewiduje czynności sędziego – wyjaśnia prezes Łukowski. I dodaje, że poza tym MS masowo odmawia przedłużania delegacji sędziom rejonowym, którzy już w SO we Wrocławiu orzekają. – W ten sposób np. straciliśmy sędzię w wydziale cywilnym, która miała największą załatwialność spraw. Powodem był fakt, że startowała w konkursie przed obecną KRS – wyjaśnia Łukowski. Dziś sędziowie w wydziałach cywilnych mają już po ponad 600 spraw w referacie, a, jak zaznacza prezes, „akta same się nie przeczytają”.

Czytaj więcej

Sądy czekają na asesorów, a ci na przymusowym bezrobociu

W sądach rejonowych bywa lepiej

Sędzia Piotr Marciniak, prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu, też skarży się na braki kadrowe. Ma siedem etatów sędziowskich do obsadzenia, a osiem zostało przekształconych na etaty referendarskie. – Doceniamy pracę referendarzy, ale referendarz nie zastąpi sędziego, nie rozstrzygnie sprawy, nie wyda wyroku, nie napisze uzasadnienia, nie przeczyta akt sprawy, więc jest to jednak rozwiązanie doraźne – mówi.

Sąd Okręgowy w Poznaniu pokrywa dziś tylko 91 proc. wpływu spraw. Prezes Marciniak z niepokojem patrzy na najbliższe miesiące. Niedługo w stan spoczynku może odejść ośmiu sędziów, w kolejnych miesiącach podobna liczba. W sumie braki kadrowe mogą sięgnąć 1/8 wszystkich sędziów.

W sądach rejonowych bywa lepiej. Sędzia Olimpia Barańska-Małuszek, prezes Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, nie ma żadnego wolnego etatu.

– Mamy młodą kadrę, trafili do nas ostatnio asesorzy – zaznacza. – Jeśli myślimy o nowoczesnym sądownictwie, to liczba sędziów może być mniejsza, jeśli poszerzy się kompetencje asystentów i referendarzy, a sąd będzie wchodził na salę rozpraw po to, żeby orzekać – mówi Olimpia Barańska-Małuszek.

Więcej problemów ma sędzia Monika Frąckowiak, prezes Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda. – Mamy jedno wolne stanowisko asesorskie. Natomiast w wydziale rodzinnym, największym na cały okręg poznański, brakuje nam co najmniej dwóch etatów sędziowskich. W tym wydziale orzekać mogą jedynie sędziowie – zaznacza prezes, przypominając, że to pokłosie zmiany przepisów w 2016 r. i jedna z przyczyn zapaści.

Czytaj więcej

Jak sądy i sędziowie przetrwają "zamrożenie" i naprawę Krajowej Rady Sądownictwa

Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że najwięcej wakatów jest w sądach okręgowych (228). W sądach rejonowych jest 205 nieobsadzonych etatów, a w sądach apelacyjnych – 60. A sprawy trwają coraz dłużej. Średni czas trwania tylko tych cywilnych wydłużył się w ciągu dekady z 9,2 do 16,5 miesiąca (tj. o 80 proc.).

Prezesi sądów robią, co mogą

Pozostało 92% artykułu
Spadki i darowizny
Ta grupa nie musi zgłaszać spadku do urzędu skarbowego
Zdrowie
Dodatkowe opłaty w szpitalach. Za co pacjent musi sam zapłacić?
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo drogowe
Nadchodzą duże zmiany w prawie drogowym. Rząd wskrzesza martwe przepisy
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy: Żona zrobiła większą karierę. Mąż nie dostanie mniej po rozwodzie
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje