Presja na Trybunał. RPO zastosował uchwałę Sejmu ws. dublerów i Przyłębskiej

RPO wycofał się ze sprawy przed TK. I będzie tak robił, gdy w składzie znajdzie się tzw. sędzia dubler.

Aktualizacja: 14.05.2024 07:11 Publikacja: 14.05.2024 04:32

Marcin Wiącek, Julia Przyłębska

Marcin Wiącek, Julia Przyłębska

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Decyzja rzecznika praw obywatelskich prof. Marcina Wiącka może być przełomem i początkiem skutecznej presji na Trybunał. Chodzi przecież o RPO, konstytucyjny organ, który pełni szczególną rolę w systemie prawnym państwa. Na dodatek prof. Wiącek został wybrany na to stanowisko w 2021 r. dzięki politycznemu kompromisowi – poparły go zarówno rządzące wówczas PiS, jak i ówczesna opozycja, dziś tworząca rząd.

Z postępowania w sprawie odmowy zwolnienia od kosztów sądowych RPO wycofał swój udział w ubiegłym tygodniu. Argumentował, że w składzie orzekającym w tej sprawie zasiadała osoba wybrana na stanowisko sędziego TK z naruszeniem konstytucji. Chodzi o Jarosława Wyrembaka, jednego z tzw. sędziów dublerów.

– Okoliczność ta została formalnie stwierdzona przez Sejm RP w uchwale z 6 marca 2024 r. Sejm jako organ konstytucyjnie upoważniony do dokonywania wyboru sędziów TK stwierdził w niej m.in., że uchwała z 26 stycznia 2018 r. w sprawie wyboru Jarosława Wyrembaka na sędziego Trybunału jest pozbawiona mocy prawnej – uzasadnia Wiącek.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: RPO nie chce dublerów w Trybunale Konstytucyjnym. Wzmacnia linię rządu wobec TK

Zadziałała marcowa uchwała Sejmu ws. TK

Mowa o uchwale Sejmu będącej częścią rządowego planu gruntownych zmian w TK, nazywanego czteropakiem Bodnara. Posłowie stwierdzili w niej, że Julia Przyłębska nie ma uprawnień do kierowania Trybunałem, a trzech tzw. sędziów dublerów nie jest sędziami TK.

Powołując się właśnie na tę uchwałę, Wiącek uznał, że należy ją częściowo traktować jako akt wydany na podstawie art. 190 ust. 4 konstytucji, służący wykonaniu orzeczeń TK. W konsekwencji – według RPO – skutkuje ona wzruszeniem uchwał Sejmu o wyborze tzw. sędziów dublerów i wyeliminowaniem ich z obrotu prawnego.

Niemała część prawników, komentując marcową uchwałę Sejmu, wskazywała, że nie będzie ona miała skutków prawnych i nie doprowadzi do żadnych realnych zmian.

Decyzja RPO o wycofaniu się z postępowania przed TK może jednak świadczyć o tym, że marcowa uchwała konsekwencje prawne jednak wywołuje. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marcin Wiącek zapowiedział, że będzie wycofywał swój udział ze wszystkich spraw przed TK, jeśli orzekać w nich będą tzw. sędziowie dublerzy.

Czytaj więcej

Sejm przyjął uchwałę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego

Wytyczanie nowej drogi dla Trybunału Konstytucyjnego

– Zawsze musi być ten pierwszy raz. Rzeczywiście jest to w praktyce pierwszy przypadek zastosowania się przez organ państwa do wspomnianej uchwały Sejmu. RPO miał jednak obowiązek to zrobić i dokonał po prostu prawidłowej interpretacji tej uchwały. Rzetelnie zastosował prawo – komentuje konstytucjonalista dr Tomasz Zalasiński.

Podkreślił, że nieważność uchwał o wyborze sędziów TK może stwierdzić jedynie Sejm. – W tym wypadku Sejm przy pomocy marcowej uchwały stwierdził nieważność wyboru sędziów dublerów i wykonał tym samym zarówno wyroki TK, jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Konsekwencją jest wyeliminowanie z obrotu prawnego wszystkich uchwał stanowiących podstawę funkcjonowania tzw. dublerów. W tej chwili nie mają oni żadnej podstawy prawnej do uczestniczenia w pracach TK – wskazuje dr Zalasiński.

Zdaniem dr. Zalasińskiego inne organy państwa występujące przed Trybunałem powinny – wzorem RPO – również stosować się do uchwały Sejmu i wycofywać swój udział z postępowania, jeśli w składzie będzie sędzia dubler.

Potrzebna solidarność w miękkim nacisku na TK

Podobnego zdania jest prof. Maciej Serowaniec z UMK w Toruniu. W jego opinii solidaryzm działania instytucji państwa wobec TK jest pożądany i mógłby stać się sposobem „miękkiego”, ale skutecznego oddziaływania na Trybunał.

– Inicjatywa podjęta przez RPO to krok w stronę przywracania zasady państwa prawa. To pierwszy wyraźny sygnał, który pokazuje zmianę dotychczasowego ostrożnego podejścia konstytucyjnych organów do sprawy TK – mówi prof. Serowaniec.

Według niego RPO, stosując uchwałę Sejmu, wybrał optymalny sposób działania i wytyczył dobrą drogę do zmiany.

Decyzja rzecznika praw obywatelskich prof. Marcina Wiącka może być przełomem i początkiem skutecznej presji na Trybunał. Chodzi przecież o RPO, konstytucyjny organ, który pełni szczególną rolę w systemie prawnym państwa. Na dodatek prof. Wiącek został wybrany na to stanowisko w 2021 r. dzięki politycznemu kompromisowi – poparły go zarówno rządzące wówczas PiS, jak i ówczesna opozycja, dziś tworząca rząd.

Z postępowania w sprawie odmowy zwolnienia od kosztów sądowych RPO wycofał swój udział w ubiegłym tygodniu. Argumentował, że w składzie orzekającym w tej sprawie zasiadała osoba wybrana na stanowisko sędziego TK z naruszeniem konstytucji. Chodzi o Jarosława Wyrembaka, jednego z tzw. sędziów dublerów.

Pozostało 84% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie