Chodzi o przedstawiony w poniedziałek przez ministra sprawiedliwość Adama Bodnara projekt uchwały „w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015 – 2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego”. Jest to część rządowego planu gruntownych zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Uchwalenie przez Sejm tej uchwały ma być - według resortu sprawiedliwości - pierwszym krokiem ku odpolitycznieniu i naprawie funkcjonowania TK.
Czytaj więcej
Nie ma zgody opozycji na rządowy pakiet reform dotyczących TK. Rządzący liczą na przesilenie w PiS, a to może potrwać.
PiS żąda odrzucenia proponowanej uchwały
Bardzo krytycznie o projekcie uchwały wypowiadał się poseł PiS Krzysztof Szczucki, który zapowiedział, że jego ugrupowanie jest stanowczo przeciwne jego przyjęciu i wniósł o odrzucenie proponowanej uchwały w pierwszym czytaniu. – Przedstawiony projekt uchwały jest haniebny, jest zamachem na konstytucję, na ustrój państwa. (..) To kolejna deska do trumny polskiego demokratycznego państwa polskiego, którym do 13 grudnia była Polska – mówił poseł PiS.
Jego zdaniem TK jest dzisiaj organem prawdziwe niezależnym od władzy. – Obecny skład Trybunału został ukształtowany zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Każdy z 15 sędziów został wybrany przez Sejm, złożył ślubowanie wobec prezydenta i przystąpił do wykonywania swojego urzędu – stwierdził Szczucki.
Przeciwne zdanie wyraził z mównicy Bogdan Zdrojewski z KO. Według niego TK już dawno stracił swój konstytucyjny mandat w efekcie czysto politycznych decyzji. – Dziś Polska jest w trzeciej lidze jeżeli chodzi o stan praworządności i niezawisłości sędziowskiej. Na Parlamencie spoczywa kluczowy obowiązek przywrócenia ładu konstytucyjnego, niezawisłości sędziowskiej i sprawczości obywatela - mówił.