Niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie bułgarskiej (sygn. akt C-229/23) może mieć znaczenie także dla polskiego systemu nadzoru nad działaniami służb. Jak rozumiem, TSUE powiedział, że wyrażając zgodę na podsłuch czy inwigilację, sąd musi uzasadnić tę decyzję.
Wojciech Klicki: Wyrok co prawda nie dotyczy Polski, ale da się z niego wyciągnąć interesujące dla nas wnioski. W swojej analizie dla ministra Adama Szłapki przygotował je prezes UODO. Polskie przepisy stanowią, że wniosek służb o taką zgodę musi być uzasadniony, natomiast sąd sporządza uzasadnienie tylko gdy odmówi zgody. Jeśli więc akceptuje wniosek, nie musi tego uzasadniać. Pytanie prejudycjalne dotyczyło właśnie tego, czy takie uzasadnienie zgody jest potrzebne. I TSUE powiedział, że sąd w każdej sytuacji, także wyrażając zgodę, musi uzasadnić decyzję. Można by więc pomyśleć, że wypełniamy standardy połowicznie. Jednak 98 –99 proc. wniosków służb o podsłuch jest zatwierdzanych. A zatem nie jest to podział „po połowie”, ta przytłaczająca większość spraw jest rozstrzygana niezgodnie z najnowszym wyrokiem TSUE. Co ciekawe, dotychczas w swoich orzeczeniach TSUE skupiał się na kwestii dostępu służb do tzw. metadanych telekomunikacyjnych, czyli billingów czy lokalizacji. Wyrok z 13 czerwca 2024 r. dotyczy samej treści korespondencji. Na razie TSUE nie sformułował kompleksowych ram prowadzenia podsłuchów przez służby, ostatnie orzeczenie ma charakter punktowy. W Polsce jednak uchybienia w sądowej kontroli nad służbami są szersze.
Czytaj więcej
Polskie prawo nie chroni obywateli przed nadmierną inwigilacją służb i ingerencją w ich prywatne życie - orzekł we wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka, rozpatrując sprawę polskich aktywistów i adwokata Mikołaja Pietrzaka.
Zostały one wskazane w wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 28 maja 2024 r. w sprawie Pietrzak, Bychawska-Siniarska i inni przeciwko Polsce.
Tak, i jeszcze tego samego dnia rząd zapowiedział przygotowanie zmian tych przepisów. Minęło więc 2,5 miesiąca i wciąż nie mamy informacji, by coś się wydarzyło w tej sprawie. A ważne jest, by te przepisy powstały w transparentny sposób, z udziałem organizacji społecznych i naukowców. Dowiedziałem się, że nad projektem ma pracować Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.