Lech Borzemski: Nie wszystko musi załatwiać sąd

Notariusze na przykładzie spraw spadkowych udowodnili, że przy poszerzeniu ich zadań potrafią skutecznie w niektórych obszarach zastąpić sąd.

Publikacja: 31.01.2024 02:00

Lech Borzemski: Nie wszystko musi załatwiać sąd

Foto: Adobe Stock

Artykułem „Rejencie, na pomoc małżonkom”, który ukazał się w „Rzeczpospolitej” 17 stycznia 2024 r., poruszono istotny temat przyspieszenia postępowań związanych z rozwiązaniem małżeństwa przez rozwód. Odciążenie wymiaru sprawiedliwości poprzez przekazanie niektórych kompetencji sądów organom pozasądowym wymaga paru słów pogłębionego komentarza, tym bardziej że proces taki został już zapoczątkowany z pozytywnym rezultatem.

Kiedy nowe czynności?

Nowe czynności notarialne to zawsze wypadkowa dwóch wniosków ustawodawcy. Po pierwsze, określona czynność musi być potrzebna państwu i obywatelom, a po drugie, musi mieścić się w kompetencjach notariuszy. W ostatnich kilkunastu latach poglądy na sprawy należące do sfery szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości, a zatem do wyłącznej kompetencji sądów, uległy głębokiemu przeobrażeniu.

Czytaj więcej

Notarialna ugoda po rozwodzie słabsza niż wyrok sądu

Przede wszystkim coraz śmielej zaczęto się zastanawiać, czy niektóre z tzw. czynności bezspornych, nie wymagających rozstrzygnięć, muszą pozostawać w kompetencjach wyłącznie sądu, czy też można je zakwalifikować do ochrony prawnej. Wtedy można by je przekazać organom ochrony prawnej.

Dlaczego notariusz?

W polskim systemie prawa takim organem w pierwszej kolejności jest notariusz. Dlaczego? Notariusz nie jest do końca klasycznym wolnym zawodem prawniczym. Działa w Polsce jako osoba zaufania publicznego, to jest osoba, której państwo powierzyło część swojego imperium w postaci dokonywania przewidzianych w przepisach ustawy czynności urzędowych.

Na potrzeby takich zadań notariusza ukształtowany też został jego status oraz przypisane określone prawa, ale także obowiązki. Podstawową cechą wyróżniającą notariusza spośród innych klasycznych zawodów prawniczych jest obowiązek zachowania w stosunku do wszystkich stron czynności notarialnej bezstronności. To wyklucza faworyzowanie którejkolwiek ze stron, czy też udzielanie jej innych niż drugiej ze stron porad prawnych.

Zasada powyższa wynika wprost z art. 80 § 2 i 3 ustawy – Prawo o notariacie, zgodnie z którym notariusz jest obowiązany m.in. czuwać nad należytym zabezpieczeniem praw i słusznych interesów stron oraz udzielać stronom niezbędnych wyjaśnień dotyczących dokonywanych czynności notarialnych.

Tego obowiązku nie wolno mylić z prostym poradnictwem prawnym kierowanym tylko w interesie jednej ze stron, co jest charakterystyczne – w sensie pozytywnym – przy korzystaniu z usług adwokata czy radcy prawnego. Właśnie ze względu na takie usytuowanie w systemie organów ochrony prawnej notariusze mogą być adresatem tych wszystkich spraw, które nie muszą należeć do kompetencji sądów, ale wymagają dokonania czynności dokumentowanej w sposób urzędowy przez bezstronnego profesjonalistę.

Początek obiecującej dyskusji

Notariusze od kilkunastu lat z powodzeniem wydają akty poświadczenia dziedziczenia, które mają moc prawomocnych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku. Co więcej, dwie trzecie spraw spadkowych załatwiają w tej chwili w Polsce notariusze, a jedynie jedna trzecia spraw spornych wymaga rozstrzygnięcia przez sąd. To pokazuje słuszność obranej drogi i konieczność eliminowania z sądów spraw niespornych, które można załatwić w kancelarii notarialnej.

Rozwiązanie małżeństwa w drodze czynności notarialnej, gdy nie ma konieczności orzekania o winie któregokolwiek z małżonków za rozkład pożycia ani małoletnich dzieci, to czynność bardzo oczekiwana przez obywateli, ale także przez sądy, którym na pewno ubyłaby odczuwalna ilość spraw. Wydaje się jednak, że to dopiero początek obiecującej dyskusji, w wyniku której także wiele innych spraw mogłoby być przesuniętych z kompetencji sądów do kompetencji notariuszy. Ci na przykładzie spraw spadkowych udowodnili, że przy poszerzeniu ich zadań potrafią skutecznie w niektórych sprawach zastąpić sąd.

Autor jest prezesem Krajowej Rady Notarialnej

Artykułem „Rejencie, na pomoc małżonkom”, który ukazał się w „Rzeczpospolitej” 17 stycznia 2024 r., poruszono istotny temat przyspieszenia postępowań związanych z rozwiązaniem małżeństwa przez rozwód. Odciążenie wymiaru sprawiedliwości poprzez przekazanie niektórych kompetencji sądów organom pozasądowym wymaga paru słów pogłębionego komentarza, tym bardziej że proces taki został już zapoczątkowany z pozytywnym rezultatem.

Kiedy nowe czynności?

Pozostało 89% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?