Polskie władze próbowały uciszyć znanego sędziego – tak orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Żurek przeciwko Polsce (skarga nr 39650/18); sześcioma głosami do jednego: naruszenie art. 6 ust. 1 (prawo dostępu do sądu) europejskiej konwencji praw człowieka, i jednogłośnie: naruszenie art. 10 (wolność wypowiedzi).
Długa lista szykan
Sędzia Żurek był rzecznikiem prasowym Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), która stoi na straży niezawisłości sądów i sędziów. Na tym stanowisku był jednym z głównych krytyków zmian w sądownictwie zainicjowanych przez władzę ustawodawczą i wykonawczą od 2015 r. Było to, zanim sędziowie zdali sobie sprawę, że opór przeciwko niekonstytucyjnym zmianom w wymiarze sprawiedliwości jest ich obowiązkiem. Sprawa dotyczyła usunięcia go z KRS przed upływem kadencji, oraz braku możliwości zaskarżenia powyższego. Jednym z wątków była też kwestia kampanii mającej go uciszyć.
Czytaj więcej
Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał im po 15 tys. euro. Teraz polski MSZ mówi, że tych pieniędzy nie wypłaci. Zrobią więc to, co czyni każdy wierzyciel wobec dłużnika.
Trzeba przyznać, że lista podjętych środków przeciwko sędziemu (audyt jego zeznań podatkowych przez CBA, zlecenie przez Ministerstwo Sprawiedliwości inspekcji jego miejsca pracy w celu zbadania wszelkich nieprawidłowości, zwolnienie go z funkcji rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie, odmowa utajnienia jego zeznań podatkowych, postępowania dyscyplinarne m.in. za udziały w protestach przeciwko tzw. reformie wymiaru sprawiedliwości.
Kierując się tym samym tokiem rozumowania co w niedawnej sprawie Wielkiej Izby Grzęda przeciwko Polsce (nr 43572/18), Trybunał stwierdził, że brak kontroli sądowej decyzji o usunięciu Pana Żurka z KRS naruszył jego prawo do sądu. Stwierdził również, że kumulacja środków podjętych wobec sędziego – w tym odwołanie go ze stanowiska rzecznika sądu okręgowego, kontrola jego oświadczeń majątkowych oraz kontrola jego pracy sędziowskiej – miała go zastraszyć z powodu poglądów, tj. jego wypowiedzi w obronie praworządności i niezawisłości sądów. Stwierdzając te naruszenia, Trybunał podkreślił ogólny kontekst kolejnych reform sądownictwa, które doprowadziły do osłabienia niezawisłości sędziowskiej i tego, co powszechnie określa się mianem kryzysu praworządności w Polsce.