Sprawy sędziów Moniki Dolińskiej-Ficek i Artura Ozimka posłużyły Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka do oceny polskiego systemu powoływania sędziów. Uznał go za niewłaściwy, a Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie uznano za niezależny i niezawisły sąd, jak wcześniej Izby Dyscyplinarnej. Sędziom zasądzono po 15 tys. euro odszkodowania, ale polski MSZ mówi, że pieniędzy im nie wypłaci.
TK ważniejszy od ETPC
Trybunał w Strasburgu wyrokując zastrzegł, że jego zadaniem nie była ocena zasadności reformy polskiego sądownictwa jako całości, ale ustalenie, czy i ewentualnie w jaki sposób dokonane przez Zjednoczoną Prawicę zmiany wpłynęły na prawa sędziów- obywateli, wynikające z art. 6 ust. 1 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. I ocena wypadła negatywnie. Polska powinna zapłacić.
Wykonywaniem wyroków Strasburga zajmuje się Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Tymczasem właśnie obwieściło, że płacić nie będzie. Sami zainteresowani nie dowiedzieli się jednak tego od ministerstwa, mimo że jeden z nich zwrócił się z zapytaniem, co z wypłatą. Wyczytali to z mediów.
Czemu Polska nie zapłaci? MSZ powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Ten w wyroku z 10 marca 2022 r. (wydanym po wyroku ETPC ws. Izby Dyscyplinarnej) stwierdził, że art. 6 ust. 1 zdanie pierwsze konwencji jest niezgodny z Konstytucją RP.
– Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że (...) wszelkie działania organów państwa w oparciu o normy uznane za niekonstytucyjne stanowić będą naruszenie art. 7 Konstytucji RP. W konsekwencji, wypłata zadośćuczynienia w sprawie Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce nie została zrealizowana – dodają urzędnicy.