Skutki ekonomiczne rozprzestrzeniania się Covid-19 są bardzo rozległe. Nie obejmują tylko jednej czy kilku branż. Gospodarka, funkcjonująca w systemie naczyń połączonych, dotkliwie i negatywnie odczuwa obecną sytuację. Nie sprzyja temu również niepewność co do tego, jak długo taka sytuacja potrwa i jaki ostatecznie będzie miała wpływ na przedsiębiorców, pracowników, konsumentów i klientów.
W odpowiedzi na te problemy parlament przyjął pakiet osłonowy, którego głównym celem jest ograniczenie przypadków utraty płynności przedsiębiorstw w ramach prowadzonych działalności. Ustawa z 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (dalej: ustawa), opublikowana w Dzienniku Ustaw 31 marca br. pod poz. 568, jest odpowiedzią rządu na obecny kryzys i formą pomocy dla tych przedsiębiorców, którzy tym kryzysem są dotknięci. Większość jej rozwiązań już weszła w życie.
Skutki Covid-19 dotykają prawie wszystkich uczestników życia gospodarczego – od osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, przez mikroprzedsiębiorców czy wreszcie małe, średnie i duże firmy oraz ich pracowników. Pomoc oferowana przez rząd jest zróżnicowana przede wszystkim wedle klucza wielkości przedsiębiorstwa. Różni przedsiębiorcy mogą korzystać z różnych form wsparcia.
Wsparcie dla dużych
Dla dużych firm zarezerwowane jest przede wszystkim dofinansowanie wynagrodzeń pracowników objętych przestojem ekonomicznym albo obniżonym wymiarem czasu pracy. Na tym bezpośrednia pomoc finansowa dla tych podmiotów w zasadzie się kończy. Trudno ocenić, czy dofinansowanie w wysokości 1300 zł brutto (jak przy przestoju) albo maksymalna kwota ok. 2000 zł brutto (przy ograniczeniu wymiaru czasu pracy) plus składki od tych kwot należne od pracodawcy, będą realną pomocą dla tych przedsiębiorców, pozwalającą przetrwać trudny okres przestoju czy zmniejszonego zapotrzebowania na pracę. W dużej mierze będzie to zależało od czynników niezależnych od tych pracodawców – rozwoju epidemii w Polsce i na świecie oraz głębokości kryzysu gospodarczego.