Potwierdza to wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 12 września (KIO 1886/11). Dotyczy on przetargu na udzielenie zamówienia sektorowego na dostawę i montaż specjalistycznych sprężarek dla spółki energetycznej. Wystartowało w nim konsorcjum złożone z niemieckiej spółki matki i polskiej spółki córki.
W dokumentach złożonych przez konsorcjum zabrakło zaświadczeń potwierdzających niekaralność członków zarządu niemieckiej spółki. Zamawiający wezwał do uzupełnienia tych dokumentów. Konsorcjum dokonało tego przedkładając zaświadczenia wydane przez Federalny Urząd Sprawiedliwości w Bonn. Nosiły one jednak datę późniejszą niż termin składania ofert.
Podobnie jak polski Krajowy Rejestr Karny urząd niemiecki nie wydaje dokumentów z datą wcześniejszą. W tej sytuacji członkowie zarządu spółki złożyli oświadczenia, w których potwierdzili, że stan odzwierciedlony w zaświadczeniach odpowiada stanowi z dnia składania ofert. Innymi słowy oświadczyli, że w tym terminie byli niekarani.
Zamawiający uznał, że na dzień otwarcia ofert konsorcjum nie wykazało się spełnieniem warunków udziału w przetargu i wykluczył go z niego. Następnie z powodu braku ważnych ofert unieważnił postępowanie.
Notariusz poświadcza
Konsorcjum odwołało się od tych decyzji do KIO. Jego przedstawiciele argumentowali na rozprawie, że w Niemczech akceptuje się oświadczenia o niekaralności złożone przed notariuszem i nie wymaga potwierdzania ich dokumentami urzędowymi.