Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił dziś skargę kasacyjną przewodniczącego KRRiT na wyrok WSA w Warszawie, stwierdzający że w postępowaniu o wydanie koncesji TVN24 dopuścił się bezczynności z rażącym naruszeniem prawa. Samo postępowanie rozpoczęło się od wniosku złożonego przez spółkę w lutym 2020 r. o wydanie koncesji na kolejny okres (stara kończyła się 26 września 2021 r.) Finalnie jej wydanie nastąpiło 24 września czyli w ostatnim dniu roboczym przed upływem terminu. Dzień wcześniej spółka złożyła do WSA skargę na przewlekłość postępowania i bezczynność zarówno samej Rady, jak i jej przewodniczącego.
Sąd I instancji umorzył postępowanie w pierwszej kwestii, uznając skargę za bezprzedmiotową - w momencie jej złożenia KRRiT podjęła już bowiem uchwałę rozstrzygającą sprawę. Stwierdził zaś bezczynność przewodniczącego z rażącym naruszeniem prawa.
Czytaj więcej
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wyraził zgodę na wpis do rejestru programu i wysłał ją do operatorów telewizyjnych.
Żadna ze stron nie kwestionowała długiego czasu postępowania, jednak pełnomocnik organu podnosiła, że było to uzasadnione okolicznościami sprawy, w szczególności koniecznością zbadania jak na możliwość wydania koncesji wpłynie połączenie amerykańskich koncernów mediowych Warner Bros. i Discovery (do którego należał polski TVN). Reprezentanci spółki zaś wskazywali, że działania te miały charakter pozorowany. Pierwsze pismo w tej sprawie organ wysłał w styczniu 2021 r. czyli prawie rok od złożenia wniosku. Później zlecono kolejne opinie prawne, a Rada wielokrotnie odraczała podjęcie uchwały. Zdaniem spółki, wynikało to z czekania na wprowadzenie przepisów znanych jako "Lex TVN" które uniemożliwiłyby wydanie koncesji. Przeciągnięcie sprawy do ostatniej chwili powodowało też dla stacji wiele problemów, choćby w relacjach z nadawcami.
Z kolei pełnomocniczka organu wskazała, że zarzucanie takiej złej woli przewodniczącemu jest nieuzasadnione, a sąd pierwszej instancji błędnie oparł się na protokołach jedynie dwóch posiedzień, podczas gdy w sprawę tę Rada rozpatrywała na 26 posiedzeniach. W każdym głosowaniu przewodniczący był też osobiście za wydaniem koncesji.