W słuchawce odzywa się kobiecy głos: pracuję w niewielkiej firmie, wszyscy się tu znamy, nie wiem, czy to sprawa, którą mogę gdzieś zgłosić, ale... Ale bardzo przeszkadza mi, że na ścianie w kuchni wisi kalendarz z roznegliżowaną kobietą. Powiesili go moi koledzy z biura. Czy to już jest molestowanie seksualne w miejscu pracy?
Czy warto zgłaszać przełożonym zachowania współpracowników, które do niedawna zbywałyśmy jako niewinne, może lekko grubiańskie, ale jednak niewinne żarty? Czy opłaca się wywoływać aferę, bo kolega znów masował nam kark, mimo że prosiłyśmy, by przestał? Co nam to da, że opowiemy o dłoni kierownika działu, którą na ostatniej imprezie firmowej położył nam na udzie? Jak reagować, gdy pani z HR regularnie ocenia postępy w umięśnieniu kolegów z zespołu, którzy chodzą na siłownię w ramach pakietu od pracodawcy?
Kluczowy sprzeciw
Molestowanie seksualne to, zgodnie z treścią art. 183a § 6 kodeksu pracy „każde niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika, w szczególności stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery; na zachowanie to mogą się składać fizyczne, werbalne lub pozawerbalne elementy".
Tak sformułowany przepis stwarza bardzo szerokie pole interpretacyjne w zakresie zachowań mogących stanowić molestowanie seksualne w rozumieniu k.p. Mogą to być zdarzenia złożone z tzw. elementów fizycznych – a więc np. proponowany i wykonywany przez współpracownika wbrew naszej woli masaż karku, czy też poprawianie odzieży, włącznie z wiązaniem krawata, nie wspominając o dłoni przełożonego na udzie pracownicy podczas imprezy firmowej. Molestowaniem seksualnym mogą się też okazać słowa, a więc zdarzenia związane z elementami werbalnymi, np. grubiańskie, niedwuznaczne żarty, gwizdy, cmokanie, jak i pozawerbalnymi, w tym np. powieszony przez współpracowników plakat roznegliżowanej kobiety czy popularnych chippendalesów.
Przez molestowanie rozumie się każde niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności osoby fizycznej i stworzenie wobec niej zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery. Dla stwierdzenia molestowania nie ma znaczenia posiadanie przez ofiarę danej cechy prawnie chronionej (taką cechą jest płeć). Nieistotne jest też, czy osoba dyskryminująca miała zamiar naruszenia czyjejś godności – ważny jest skutek jej zachowania. Kluczowy jest natomiast sprzeciw osoby molestowanej, wyrażony w taki sposób, aby był czytelnym znakiem dezaprobaty wobec zachowania np. molestującego nas współpracownika.