Zamówienia publiczne: jak unieważnić przetarg

Nie mając szans na wygranie przetargu, czasem da się doprowadzić do jego unieważnienia

Publikacja: 28.09.2011 04:35

Jeszcze przed kilkoma laty w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej można się było spotkać z poglądem, że jeśli przedsiębiorca nie może wybronić przed nią swojej oferty, to nie powinno się badać jego zarzutów wobec firmy, która zajęła lepszą pozycję. Nie ma już bowiem w tym interesu, gdyż nie wygra przetargu.

Od pewnego czasu orzecznictwo KIO zmierza w odwrotnym kierunku. Jeśli w jednym odwołaniu zostaną zgłoszone zarzuty zarówno w obronie własnej oferty, jak i kwestionujące poprawność konkurencyjnej, to skład orzekający rozpoznaje i jedne, i drugie.

Tak stało się w przetargu na budowę obiektu dla Uniwersytetu Gdańskiego. Odrzucono z niego wszystkie oferty poza jedną. Jedna z wyeliminowanych firm odwołała się do KIO. Jej oferta została zakwestionowana, ponieważ zaproponowała nadziemny łącznik między budynkami uczelni. Tymczasem z odpowiedzi zamawiającego na jedno z pytań do  specyfikacji wynikało wprost, że ma to być łącznik naziemny, czyli na poziomie gruntu.

Wykonawca przekonywał, że zaprojektowanie takiego łącznika byłoby niezgodne z uwarunkowaniami lokalizacyjnymi.

Skład orzekający nie uznał tego argumentu (Sygnatura akt: KIO 1931/11).

– Mógł on być przedmiotem analizy jedynie przy zachowaniu terminów do wniesienia środka ochrony prawnej na postanowienia specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Kwestionowanie specyfikacji należy uznać za spóźnione i związane z tym zarzuty nie podlegają rozpoznaniu – zauważył przewodniczący Robert Skrzeszewski. Tym samym oddalił ten zarzut i przyjął, że UG miał podstawy do odrzucenia oferty odwołującej się firmy.

Jednocześnie KIO zbadała zarzuty dotyczące jedynej oferty uznanej przez zamawiającego za poprawną. I doszła do wniosku, że ona także zawiera błędy i kwalifikuje się do odrzucenia.

– Nie mogła zostać uznana za najkorzystniejszą oferta, która wbrew postanowieniom specyfikacji nie zawierała rozwiązań architektonicznych obejmujących natryski na każdej kondygnacji oraz zawierała błędnie obliczoną powierzchnię użytkową – uzasadnił uwzględnienie odwołania przewodniczący. Jego zdaniem naruszenie to miało istotny wpływ na wynik przetargu.

Izba nakazała unieważnić wybór najkorzystniejszej oferty i powtórzyć ocenę ofert.

Więcej w serwisie:

Dobra Firma

Jeszcze przed kilkoma laty w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej można się było spotkać z poglądem, że jeśli przedsiębiorca nie może wybronić przed nią swojej oferty, to nie powinno się badać jego zarzutów wobec firmy, która zajęła lepszą pozycję. Nie ma już bowiem w tym interesu, gdyż nie wygra przetargu.

Od pewnego czasu orzecznictwo KIO zmierza w odwrotnym kierunku. Jeśli w jednym odwołaniu zostaną zgłoszone zarzuty zarówno w obronie własnej oferty, jak i kwestionujące poprawność konkurencyjnej, to skład orzekający rozpoznaje i jedne, i drugie.

Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie