Media donoszą o pierwszych wyrokach zapadających w związku z zamieszkami we Francji. Jak działa tamtejszy system, który jest w stanie tak szybko osądzić sprawców np. rozbojów i kradzieży?
W kraju tym od dwóch wieków istnieje tryb przyspieszony, stosowany właśnie wobec osób przyłapanych na gorącym uczynku. Zostają one zatrzymane zwykle na 24, a w przypadku, gdy podejrzane są o popełnienie poważniejszych czynów, na przykład związanych z terroryzmem bądź handlem narkotykami – na 48, a nawet do 72 godzin. Następnie przedstawione zostają im prokuratorskie zarzuty, a prokurator kieruje sprawę na drogę sądową. Zaś w sądach takie sprawy załatwiane są już „hurtowo” i wyroki zapadają w ciągu jednego dnia.
Czy taki tryb generuje problemy dla obrońców?
Tak, ponieważ w praktyce mają oni możliwość kontaktu z podejrzanym dopiero po kilku godzinach od momentu przewiezienia go na posterunek policji, mimo że kodeks postępowania karnego przewiduje obecność adwokata podczas przesłuchania podejrzanego od pierwszej chwili. A zatem ma on bardzo mało czasu, żeby przygotować się do procesu.
Czytaj więcej
Babcia 17-letniego Nahela M., nastolatka, który zginął w czasie policyjnej kontroli zastrzelony przez policjanta, oświadczyła, że chciałaby, aby zamieszki wywołane we Francji śmiercią jej wnuka zakończyły się.