Takich wyroków jest ok. 250 każdego roku. Większość to grzywna. Jeśli mowa o pozbawieniu wolności, to najczęściej jest to od trzech do sześciu miesięcy, oczywiście w zawieszeniu na czas próby.
Drogowi piraci coraz śmielej poczynają sobie z policyjną drogówką. Dowód? W 2013 r. policja wszczęła 17 tys. takich spraw, w 2014 r. było ich blisko 20 tys., w 2021 blisko 22 tys.
Od czerwca 2017 r. uciekinierzy mieli odpowiadać surowiej za policyjny pościg. I tak kierowca, który świadomie zmusi policję do pościgu i nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych, popełnia przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat więzienia. W takiej sytuacji sąd zakaże mu też prowadzenia pojazdów. To wszystko za sprawą art. 178b kodeksu karnego.
Czytaj więcej
Sąd obowiązkowo zakaże uciekającemu przed drogówką kierowcy prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat. Może go też wysłać za kraty, nawet na pięć lat.
Na niewiele to się jednak zdało. Przykłady? Kilka dni temu policyjny pościg ruszył w Mierzynie, pirat znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Piotrkowscy policjanci po pościgu zatrzymali 32-latka, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Pod Poznaniem w maju uciekający przed policją 30-letni kierowca naraził na niebezpieczeństwo kilkanaście osób. Na Podkarpaciu pijany 35-latek, uciekając przed policyjnym pościgiem, potrącił troje młodych ludzi.