Zdjęcie lub filmik z drogi zamieszczone na portalu mogą sprowadzić kłopoty

Status osoby łamiącej przepisy drogowe decyduje o jej ukaraniu. Chodzi jednak bardziej o czas niż sam fakt ukarania. Warto też pamiętać o obowiązkach zawiadamiającego o zdarzeniu. Jeśli jako świadek nie stawi się na wezwanie, sam może zostać ukarany.

Publikacja: 06.08.2024 08:59

Zdjęcie lub filmik z drogi zamieszczone na portalu mogą sprowadzić kłopoty

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Na wielu portalach społecznościowych nie trudno znaleźć zdjęcia posła lub  celebryty, który narusza przepisy ruchu drogowego. Obok tej grupy znanych są także zwykli Kowalscy, którzy parkują tam, gdzie nie powinni albo jadą zbyt szybko, a informacje o tym trafiają wprost na policyjne skrzynki. Sytuacja wygląda jednak różnie w zależności od tego, co zrobili i gdzie ich wyczyn został opisany – na portalu czy przez policję. 

Czytaj więcej

Sprawa Klaudii El Dursi. Wielkie firmy mają sposób na wpadki celebrytów

Co grozi wiceministrowi rolnictwa Michałowi Kołodziejczakowi?

Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, został ostatnio przyłapany przez dziennikarzy na łamaniu przepisów drogowych. Wykroczeń było kilka, głównie zbyt szybka jazda i złe parkowanie. W sumie może go to kosztować 1,1 tys zł mandatu oraz 27 pkt karnych. Powinien więc stracić prawo jazdy. Zdjęcia zostały opublikowane na kilku portalach ale nie dotarły bezpośrednio na policyjne skrzynki (jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, sprawa ministra jest prowadzona jednak w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji)

Jak więc ścigać wiceministra, który jest jednocześnie posłem? 

- Aby pociągnąć osobę posiadająca immunitet poselski do odpowiedzialności za określone zachowania na drodze, należy jej zgodnie z procedurą najpierw uchylić immunitet — przypomina Robert Opas z Komendy Głównej Policji. I dodaje, że co jakiś czas takie wnioski do Sejmu są wysyłane.

Czytaj więcej

Sądy nie chcą nagrań z samochodowej kamerki. Jest propozycja

Zdjęcia wykroczeń na portalach to też materiał dowodowy

Oskarżycielem publicznym we wszystkich sprawach o wykroczenia jest policja. Ponadto w każdej sprawie o wykroczenie wniosek o ukaranie może wnieść prokurator, stając się oskarżycielem publicznym. Może także wstąpić do postępowania wszczętego na podstawie wniosku o ukaranie wniesionego przez innego oskarżyciela. Pokrzywdzony, czyli osoba, której dobro zostało naruszone, może także działać jako strona w charakterze oskarżyciela posiłkowego obok oskarżyciela publicznego lub zamiast niego.

Każdy poseł może się przyznać do popełnienia wykroczenia. A zdjęcia, które ukazują się na portalach społecznościowych, mogą być materiałem dowodowym , podlegającym później ocenie. Takie nagrania i zdjęcia trafiają także na policyjne skrzynki. 

- Czasem chodzi o postępowanie prowadzone przez policję, jednak najczęściej sprawy te trafiają do sądu i tutaj, jak przy każdym postępowaniu, jeżeli materiał dowodowy jest mocny i mamy świadka, mamy datę popełnienia wykroczenia, sąd ma mocny materiał dowodowy  – mówi „Rz” nadkomisarz Opas. 

Czytaj więcej

Zakaz prowadzenia pojazdów może obejmować pojazdy inne niż drogowe

W przypadku celebrytów nie mówimy o immunitecie. Te osoby go nie posiadają i co do zasady są traktowane jak inni kierujący. Powinny mieć więc świadomość, że ich zdjęcia pojawiające się w przestrzeni publicznej także mogą być podstawą wszczęcia postępowania w sprawach o wykroczenie. Tutaj, jak w przypadku każdej innej sprawy, niezbędne są konkretne dowody. 

Policja zajmuje się każdą sprawą, i kiedy materiał dowodowy pozwala na stwierdzeniu wykroczenia w określonych sytuacjach, może zakończyć się ona postępowaniem mandatowym. Odmowa przyjęcia mandatu lub złożoność sprawy może spowodować skierowanie jej do rozpatrzenia przez sąd.

Blisko 30 tys. zgłoszeń na policyjne skrzynki "Stop agresji drogowej"

Wszyscy „zwykli” kierowcy muszą pamiętać, że zdjęcia złamania przez nich przepisów drogowych mogą trafić na policję. Dla zobrazowania skali zjawiska – tylko na policyjne skrzynki "Stop agresji drogowej" wpłynęło w roku 2023 ponad 29,5 tys. zgłoszeń. Jest to nieco większa liczba niż w 2022 roku. W roku 2021 było to nieco ponad 25 tys. zgłoszeń.

Przysyłanymi nagraniami i zdjęciami zajmują się sekcje wykroczeń poszczególnych komend. Żeby skutecznie pociągnąć łamiącego przepisy kierowcę do odpowiedzialności, musi zostać zebrany materiał dowodowy. Jeśli sam zainteresowany zaprzecza zebranemu materiałowi, sprawa trafi do sądu. W zależności od kompletności materiału dowodowego, a także samej decyzji kierującego możemy więc mówić o ewentualnym ukaraniu kierowcy w postępowaniu prowadzonym przez policję (tu w grę wchodzi postępowanie mandatowe) bądź przekazaniu sprawy do sądu, gdzie kara za konkretne wykroczenie lub ich sumę może być dotkliwsza.

Czytaj więcej

Zgłaszasz pirata drogowego? Spodziewaj się wezwania na policję lub do sądu

Czy policja śledzi też portale pod tym kątem?

- Oczywiście, że śledzimy tego typu nagrania. Problem jednak często polega na tym, że nawet jeżeli nagranie obrazuje tablice rejestracyjne, to i tak nie wiemy, jakim urządzeniem został zarejestrowany materiał, kiedy wykroczenie zostało popełnione itd. Bardzo istotnym źródłem dowodowym jest więc świadek — podkreśla Robert Opas z Komendy Głównej Policji.

I przypomina, że zawiadamiający, o ile przekaże policji informację na temat danych osobowych, adresu, czasu, miejsca, okoliczności zdarzenia oraz czytelne nagranie, w razie odmowy skierowania sprawy do sądu zostanie poinformowany o zakończeniu czynności wyjaśniających. Wynika to z treści art. 56a kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. W takiej sytuacji zawiadamiającemu przysługuje uprawnienie do zażalenia się na decyzję o odmowie  skierowania do sądu wniosku o ukaranie do organu nadrzędnego.

Zgłaszasz policji wykroczenie innego kierowcy? Sam możesz zostać ukarany

Czy zgłaszający na policyjną skrzynkę fakt popełnienia wykroczenia czy przestępstwa na drodze musi się stawiać jako świadek? Jeśli chodzi o policję to nie ma takiego obowiązku. Kiedy zgłoszenie jest wysłane nie anonimowo tylko ze wskazanego adresu to policja ma kontakt z osobą zgłaszającą i może dopytać o szczegóły. Jeśli sprawa trafi do sądu to ten może wezwać taką osobę na świadka a jego niestawiennictwo może skutkować karą. 

Na wielu portalach społecznościowych nie trudno znaleźć zdjęcia posła lub  celebryty, który narusza przepisy ruchu drogowego. Obok tej grupy znanych są także zwykli Kowalscy, którzy parkują tam, gdzie nie powinni albo jadą zbyt szybko, a informacje o tym trafiają wprost na policyjne skrzynki. Sytuacja wygląda jednak różnie w zależności od tego, co zrobili i gdzie ich wyczyn został opisany – na portalu czy przez policję. 

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie