Tak wynika z opublikowanego właśnie komunikatu GUS.
Zgodnie z jego treścią przeciętne wynagrodzenie w I kwartale 2023 r. wyniosło 7124,26 zł, czyli o 390,77 zł miesięcznie więcej niż w IV kwartale 2022 r. (6733,49 zł). Jest to o tyle istotne, że te wartości oddziałują na kwestie dorabiania do świadczeń, które staje się częste wśród świadczeniobiorców. Jest to spowodowane przede wszystkim niezadowalającą wysokością emerytur i rent w stosunku do kosztów życia. A problem może w najbliższych latach narastać.
Czytaj więcej
Przez najbliższe trzy miesiące, licząc od 1 marca 2023 r., obowiązują nowe limity dorabiania dla tzw. wcześniejszych emerytów oraz rencistów. Pracujący mogą dorobić 177 zł więcej.
Obliczenia poczynione na podstawie nowych danych pokazują, że od 1 czerwca 2023 r. przy przychodzie wyższym niż 4987 zł (czyli 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia) świadczenie będzie zmniejszane, a po przekroczeniu 9261,54 (130 proc. przeciętnego wynagrodzenia) zostanie zawieszone (kwota groszy może się różnić z uwagi na zaokrąglenia dokonywane przez ZUS). Do maja limity były niższe. Wynosiły odpowiednio 4713,50 zł i 8753,60 zł.
Przypomnijmy, że zasady dorabiania nie obejmują wszystkich świadczeniobiorców. O żadne limity nie muszą się martwić ci, którzy skończyli 60 lat (kobiety) i 65 lat (mężczyźni).