Prezydent nie ma pomysłów na ustawę degradującą komunistycznych generałów, która zadowoliłaby PiS, a którą zawetował w marcu. Nową ustawę miał wypracować w ramach konsultacji z rządem, m.in. szefem MON i Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. – Ale rząd dał jasno do zrozumienia prezydentowi, że mu nie pomoże. Wygląda na to, że nastąpił pat, który zawiesi te działania być może do „nigdy" – mówi nam osoba znająca sprawę. Pomysłem prezydenta miało być tytułowanie Jaruzelskiego czy Kiszczaka „generałami Polski Ludowej". Dla PiS to propozycja nie do przyjęcia.
Weto prezydenta Dudy w sprawie degradacji wojskowych było wizerunkowym ciosem dla PiS. Tym bardziej że prezydent nie uprzedził prezesa partii, że zawetuje te przepisy. – Nie będziemy partycypowali (w przygotowaniu nowej ustawy – przyp. aut.) i uznaliśmy sprawę w tym momencie za zamkniętą – mówił publicznie Jarosław Kaczyński. Beata Mazurek, rzeczniczka PiS, zapowiedziała, że partia nie będzie składać projektu nowej ustawy. – Czekamy na konsultacje i propozycje pana prezydenta w tej sprawie – skwitowała. Także PiS nie podjął starań, aby zebrać 3/5 głosów, by ustawę wbrew prezydentowi przegłosować.
Prezydent Duda tłumaczył, że ustawa jest „niesprawiedliwa", wadą jej jest fakt, że dotyczy nieżyjących osób. Jak pisała „Rzeczpospolita", za decyzją Dudy stały głównie nieprzychylne degradacji sondaże. Dudzie nie podobało się również to, że stopień straciłby pierwszy polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski, formalnie członek WRON, który nie brał udziału w głosowaniu o wprowadzeniu stanu wojennego. To prywatnie teść wpływowego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego.
Po dwóch miesiącach od weta nie ma ani konsultacji, ani projektu. Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała na pytania „Rzeczpospolitej" w tej sprawie.
W połowie kwietnia szef gabinetu Krzysztof Szczerski wystosował zaproszenie do kilku ministrów rządu Mateusza Morawieckiego, m.in. do szefa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka. – Z tego spotkania nie wyszło nic merytorycznego, żaden konkret. Prezydent dostał sygnał, że oni mu w tworzeniu jego projektu nie pomogą, mało tego, niekoniecznie ma pewność, że PiS wesprze jego projekt w Sejmie – mówi nam osoba znająca kulisy spotkania. Jak twierdzi nasz rozmówca, od tego czasu żadne konsultacje się już nie odbyły.