Kurz powoli opada po wyborach do PE. Co pana zdaniem wpłynęło na ich ostateczny wynik? Czy był jeden decydujący czynnik?
Zazwyczaj takich czynników jest więcej. Na pewno na wynik wpłynął dobór tematów i sposób, w jaki partie zaplanowały swoje strategie. To nie jest tylko kwestia zakładu, który przyjęła KO i Tusk, to jest też kiepskiego założenia, jeśli chodzi o PiS i „junior partnerów” koalicyjnych, czyli Trzeciej Drogi i Lewicy. Nie mam wątpliwości, patrząc nad dane – gdyby nie słabość Trzeciej Drogi, to KO nie uzyskałaby zwycięstwa nad PiS.
Czytaj więcej
Trzy mniejsze partie koalicji rządzącej nie były w stanie zaprezentować znaczących wyróżników w trakcie ostatnich miesięcy rządów. Całą sferę informacyjną oraz reprezentacyjną rządu zdominował Donald Tusk (…) Wyborcy stanęli przed prostym wyborem – albo oryginał albo jedna z trzech kopii. Do takiej roli sprowadził Donald Tusk swoich współkoalicjantów - ocenił Marcin Duma, szef pracowni IBRiS.
Wyborcy TD zostali w domach? To zdecydowało?
Gdyby zostali tylko w domach, to nie byłoby takiego problemu z punktu widzenia PiS i nie byłoby sukcesu KO. Bazując na danych z exit poll, można założyć, że bilans przepływów między KO a Trzecią Drogą to 400 tys. wyborców. To jest około 3 pkt proc. Gdyby KO nie dostała takiego transferu, to byłaby dziś co najmniej 2 pkt proc. za PiS.