10 kwietnia rozpocznie się posiedzenie Sejmu, na którym parlamentarzyści mają zająć się projektami ustaw liberalizujących przepisy aborcyjne. W Sejmie znajdują się cztery projekty ustaw w tej sprawie, w tym dwa (KO i Nowej Lewicy) wprowadzające legalną aborcję do 12. tygodnia życia.
Jakie poglądy na kwestię aborcji mają partie tworzące koalicję rządzącą?
Debata nad projektami odbędzie się 11 kwietnia. Sejm ma głosować nad projektami 12 kwietnia. Przyjęte przez Sejm projekty uchwał mają trafić do powołanej specjalnie w tym celu komisji nadzwyczajnej.
Kwestia liberalizacji przepisów aborcyjnych była przedmiotem sporu politycznego w koalicji rządzącej — Nowa Lewica domagała się, by parlament zajął się tymi projektami natychmiast, z kolei Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider Polski 2050 przekonywał, że rozmowa o aborcji w czasie kampanii wyborczej doprowadziłaby do odrzucenia wszystkich projektów przez Sejm i dlatego podjął decyzję, by projektem ustawy zająć się po wyborach z 7 kwietnia.
Czytaj więcej
Analizy wyników wyborów samorządowych pokazują, że wyborcy KO mogli się zdemobilizować z powodu ataków Lewicy na Trzecią Drogę. Lewicy one nie pomogły, dostała od wyborców łupnia, więc Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz domagają się rewizji układu sił w koalicji 15 października.
Po wyroku TK z 2020 roku aborcja jest w Polsce legalna tylko w dwóch przypadkach: gdy ciąża jest efektem czynu przestępczego lub gdy zagraża życiu i zdrowiu kobiety. Wyrok Trybunału z 2020 roku usunął z przesłanek przy których aborcja jest legalna sytuację w której badania wykażą uszkodzenie płodu. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego wywołał masowe protesty kobiet, które przyjęły formę m.in. czarnych marszów.