Jeszcze Państwowa Komisja Wyborcza nie zakończyła zliczania głosów, gdy rozbrzmiały pierwsze salwy w potyczce między Trzecią Drogą a Lewicą. Jak donoszą media, Trzecia Droga miała zażądać odebrania Lewicy jednego z resortów, a Szymon Hołownia podał w wątpliwość umowę koalicyjną, która m.in. zakłada, że w połowie kadencji fotel marszałka Sejmu przejmie po nim lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Wybory samorządowe 2024: czy Lewica odpowiada za demobilizację wyborców Koalicji Obywatelskiej?
Jeden z liderów Polski 2050 Michał Kobosko stwierdził, że zwycięstwo PiS na poziomie sejmików było efektem ataków Lewicy. – Lewica uznała, że w kampanii samorządowej głównym tematem powinna być aborcja. Robili to bardzo konsekwentnie. Jak widać, nic na tym nie zyskali, lecz stracili, bo ludzie zobaczyli, że Lewica zajmuje się głównie atakowaniem – mówił w RMF FM.
Czytaj więcej
Przejęcie władzy w sejmikach to nie jedyny efekt wyborów samorządowych 2024. Drugi to zmiana układu sił w koalicji rządowej. Po pierwszych wypowiedziach polityków, zwłaszcza Trzeciej Drogi, widać, że zaczyna się poszukiwanie winnych. A Lewica nie ma dziś dobrych kart.
Wygląda na to, że nie jest to wyłącznie intuicja Koboski. Serwis Polityka w Sieci na podstawie badania nastrojów i aktywności sił politycznych w internecie uznał, że słabej mobilizacji wyborców Koalicji Obywatelskiej winne są ataki ze strony Lewicy na gospodarcze posunięcia ministrów z Platformy Obywatelskiej oraz atak na Trzecią Drogę w sprawach światopoglądowych.