Michał Szułdrzyński: Dlaczego Trzecia Droga atakuje Lewicę? Hołownia odświeża swoją największą zaletę

Analizy wyników wyborów samorządowych pokazują, że wyborcy KO mogli się zdemobilizować z powodu ataków Lewicy na Trzecią Drogę. Lewicy one nie pomogły, dostała od wyborców łupnia, więc Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz domagają się rewizji układu sił w koalicji 15 października.

Aktualizacja: 09.04.2024 18:20 Publikacja: 09.04.2024 14:54

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia głosujący w wyborach samorządowych

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia głosujący w wyborach samorządowych

Foto: PAP/Marcin Obara

Jeszcze Państwowa Komisja Wyborcza nie zakończyła zliczania głosów, gdy rozbrzmiały pierwsze salwy w potyczce między Trzecią Drogą a Lewicą. Jak donoszą media, Trzecia Droga miała zażądać odebrania Lewicy jednego z resortów, a Szymon Hołownia podał w wątpliwość umowę koalicyjną, która m.in. zakłada, że w połowie kadencji fotel marszałka Sejmu przejmie po nim lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Wybory samorządowe 2024: czy Lewica odpowiada za demobilizację wyborców Koalicji Obywatelskiej?

Jeden z liderów Polski 2050 Michał Kobosko stwierdził, że zwycięstwo PiS na poziomie sejmików było efektem ataków Lewicy. – Lewica uznała, że w kampanii samorządowej głównym tematem powinna być aborcja. Robili to bardzo konsekwentnie. Jak widać, nic na tym nie zyskali, lecz stracili, bo ludzie zobaczyli, że Lewica zajmuje się głównie atakowaniem – mówił w RMF FM.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Wyniki wyborów doprowadzą do zmian w koalicji. Straci Lewica, zyska Trzecia Droga

Wygląda na to, że nie jest to wyłącznie intuicja Koboski. Serwis Polityka w Sieci na podstawie badania nastrojów i aktywności sił politycznych w internecie uznał, że słabej mobilizacji wyborców Koalicji Obywatelskiej winne są ataki ze strony Lewicy na gospodarcze posunięcia ministrów z Platformy Obywatelskiej oraz atak na Trzecią Drogę w sprawach światopoglądowych.

„Analiza treści wykazała, że kwestie takie jak VAT i inne zagadnienia podatkowe, polityka wobec »Zielonego Ładu«, składki zdrowotne, prawa kobiet oraz polityka mieszkaniowa, w tym kredyty, były krytykowane o 40 proc. częściej z negatywnym i skrajnie negatywnym sentymentem przez sieć Lewicy Razem w porównaniu z siecią rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość”. Jeśli przypomnimy sobie wpisy Anny Marii Żukowskiej kierowane do Szymona Hołowni w serwisie X (kazała mu „wyp...”), ciężko uznać to za dyskusję, a nie za atak. W ocenie analityków to krytyka polityki ekonomicznej KO oraz postawienie kwestii aborcji przez Lewicę zdezorientowały wyborców koalicji 15 października.

Czy ataki Lewicy na Trzecią Drogę były na rękę Koalicji Obywatelskiej?

Paradoksalnie zachowanie Lewicy w sprawie aborcji było na rękę Koalicji Obywatelskiej. Bo skoro już raz wybuchła dyskusja o zrealizowaniu obietnicy zliberalizowania ustawy antyaborcyjnej, liderzy KO stali z boku sporu Lewicy z Trzecią Drogą. I to na Szymona Hołownię mogli zrzucić winę za to, że te projekty wciąż nie są procedowane. Co jakiś czas Donald Tusk czy któreś z kandydatek do samorządu z KO puszczali oko do wyborców, że bardzo by chcieli, ale legislację blokuje marszałek Sejmu, lecz otwarcie atakowała go Lewica. Równocześnie spory mniejszych partnerów umacniały pozycję najsilniejszego, czyli Donalda Tuska. 

Czytaj więcej

PSL nie pójdzie do wyborów do PE z Polską 2050? Szymon Hołownia tego nie wyklucza

Ale jak się okazało, w wyborach samorządowych takie ataki Lewicy nie pomogły. Z wynikiem poniżej 7 proc. poniosła prestiżową porażkę. Dla ilustracji warto pokazać, że zdobyła ona w skali całej Polski 8 mandatów radnych wojewódzkich, PiS zaś 239, a KO 210. Do tego zaszkodziło to też KO. Pojawiło się wrażenie, że w koalicji trwają poważne spory, a takich nie lubią wyborcy żadnej z sił politycznych w Polsce. Tak jak kłótnie nie służyły Zjednoczonej Prawicy, tak nie służą też mobilizacji wyborców koalicji 15 października.

Dlaczego Trzecia Droga ruszyła do kontrataku przeciw Lewicy?

Dlatego wykorzystując słabość Lewicy, Trzecia Droga nie czekała nawet dnia, by zaatakować koalicyjnego partnera. Z jednej strony może to doprowadzić do rewizji układu sił w koalicji rządzącej i wzięcia poprawki na realne potencjały poszczególnych partnerów z uwzględnieniem wyniku do sejmików. Sporów w koalicji nie będzie przez to mniej. Ale Trzecia Droga może wynegocjować sobie lepszy punkt wyjścia do wyborów do europejskich, które odbędą się już za dwa miesiące.

Z drugiej strony ten atak pozwala Trzeciej Drodze na jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. Może pokazać, że się różni – zarówno od Koalicji Obywatelskiej, jak i od Lewicy. I że może być dla wyborców rzeczywiście trzecią drogą. Bo to – jak się okazuje – jest jej największą zaletą w oczach elektoratu.

Jeszcze Państwowa Komisja Wyborcza nie zakończyła zliczania głosów, gdy rozbrzmiały pierwsze salwy w potyczce między Trzecią Drogą a Lewicą. Jak donoszą media, Trzecia Droga miała zażądać odebrania Lewicy jednego z resortów, a Szymon Hołownia podał w wątpliwość umowę koalicyjną, która m.in. zakłada, że w połowie kadencji fotel marszałka Sejmu przejmie po nim lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Wybory samorządowe 2024: czy Lewica odpowiada za demobilizację wyborców Koalicji Obywatelskiej?

Pozostało 90% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich