W 2022 roku cztery osoby kupiły dla Solidarnej Polski materiały biurowe i eksploatacyjne, wniosły też opłaty za pełnomocnictwo, a następnie partia zwróciła im te środki przelewem. Łącznie kosztowało to 435,28 zł i choć kwota wydaje się niewielka, doszło do złamania prawa. Państwowa Komisja Wyborcza od lat stoi na stanowisku, że taka praktyka stanowi nielegalne kredytowanie się partii u osób fizycznych i jest przesłanką do odrzucenia sprawozdania finansowego.
Dlaczego PKW odrzuca sprawozdania partii?
Taki los spotkał sprawozdanie Solidarnej Polski za 2020 rok. Jak ustaliła PKW, jedna z osób zapłaciła z własnych pieniędzy 976,43 zł za m.in. materiały biurowe i telefon, a następnie Solidarna Polska zwróciła jej za te wydatki przelewem. Zdaniem PKW w ten sposób naruszono przepis, zgodnie z którym „partia może zaciągać jedynie kredyty bankowe”, i nie pozostało nic innego niż odrzucenie sprawozdania.
Sytuacja powtórzyła się w sprawozdaniu za kolejny rok. Tym razem poszło o kwotę 1472,53 zł, którą trzy osoby fizyczne wydały na zakup materiałów biurowych, usług pocztowych, opłaty związane z prowadzeniem strony internetowej i produkcją banneru, a następnie dostały zwrot z konta partii. PKW znów odrzuciła sprawozdanie.
Przed kilkoma dniami, podejmując uchwałę za 2022 rok, PKW po raz pierwszy z tego powodu nie odrzuciła sprawozdania Solidarnej Polski, lecz przyjęła je ze wskazaniem uchybień. Jednak stało się to tylko dlatego, że przed rokiem Sejm zmienił przepisy ustawy o partiach politycznych, dopuszczając przyjęcie niewielkich kwot z naruszeniem ustawy.
Czytaj więcej
Narodowiec Robert Bąkiewicz liczy na łaskę prezydenta. A ja bardzo liczę, że tym razem Andrzej Duda ze swojego prawa nie skorzysta.