Zdaniem Marleny Maląg politycy Koalicji 15 Października zajmują się głównie „podsycaniem takiego niepokoju, pokazywaniem jakichś nieprawidłowości, powoływaniem komisji”. — To komisja do spraw wyborów kopertowych, to Pegasusa — wymieniała w rozmowie z TV Trwam. — Przecież śledzimy tę komisję (ds. tzw. wyborów kopertowych — red.). (...) Przecież przewodniczący tej komisji (Dariusz Joński — red.) jest tak tendencyjny, że tak naprawdę jakby jakieś państwo dyktatury było — krytykowała.
— Są granice, których nie można przejść, za którymi człowiek przestaje być sobą. I dzisiaj tak zachowuje się Donald Tusk — przekonywała była minister. — Dzisiaj (w czwartek — red.) miało być powołanie ministrów do Rady Dialogu Społecznego. Cóż robią konstytucyjnie ministrowie? Odmawiają przybycia do pana prezydenta, aby odebrać te nominacje. I oczywiście jaka jest narracja wokół tego? Że nie ma czasu na bankieciki. Tam nie ma bankiecików u pana prezydenta. Tam jest wręczenie, pokazanie rangi tej instytucji, jaką jest Rada Dialogu Społecznego, że to jest dialog strony rządowej, strony pracodawców, pracowników — bardzo ważna organizacja w dialogu społecznym. Natomiast tu jest przede wszystkim lekceważenie — mówiła polityk PiS.
Czytaj więcej
Prezydent został poproszony o podpisanie nominacji, bez organizowania uroczystości. Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że i tak się ona odbędzie, mimo informacji, że ministrowie nie wezmą w niej udziału - przekazał szef KPRM Jan Grabiec w rozmowie z Onetem.
— A wypowiedzi Donalda Tuska na temat prezydenta RP, głowy państwa, naprawdę są uwłaczające — dodała Marlena Maląg, nie precyzując, które słowa premiera miała na myśli.
Rada Dialogu Społecznego. Odwołane uroczystości u prezydenta
Pałac Prezydencki w czwartek odwołał uroczystość powołania członków rządu Donalda Tuska do Rady Dialogu Społecznego. Jak poinformowano, „ministrowie w ostatniej chwili odwołali swój udział w wydarzeniu, którego termin był uzgodniony, a dziesięciu ministrów wcześniej dodatkowo potwierdziło swoją obecność”. KPRP podkreśliła, że po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której członkowie rządu odwołują swój udział w uroczystości, podczas której prezydent dokonuje zmian w RDS. „Uroczystość taka to wieloletnia tradycja i podkreślenie, że dialog społeczny jest jednym z fundamentalnych osiągnięć Polski po 1989 r. O to, by mógł być prowadzony, walczył wielki ruch Solidarności” - podkreślono.