Ważny urzędnik w Kancelarii Prezydenta odwołany po wpadce? Kumoch: Bzdura

"Bzdura wyssana z palca" - tak szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Jakub Kumoch nazwał doniesienia, że dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta stracił stanowisko po tym, jak dwaj Rosjanie rozmawiali z prezydentem Andrzejem Dudą, podając się za Emmanuela Macrona.

Publikacja: 10.01.2023 22:07

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: PAP/Andrzej Lange

zew

Do rozmowy podszywających się pod prezydenta Francji dwóch Rosjan z prezydentem Andrzejem Dudą doszło w dniu eksplozji w Przewodowie. Na teren suszarni zbóż spadła tam wówczas rakieta, prawdopodobnie element ukraińskiej obrony powietrznej. W wyniku eksplozji zginęło dwóch Polaków.

- Wierz mi, jestem bardzo ostrożny. Nie winię Rosjan, to jest wojna. Myślę, że obie strony będą się wzajemnie obwiniać za tę wojnę. Myślisz, że chcę wojny z Rosją? Nie, nie chcę tego. Nie chcę wojny z Rosją i jestem niezwykle ostrożny, proszę mi wierzyć, niezwykle ostrożny - mówił polski prezydent w rozmowie z Rosjanami, którzy od lat dzwonią do światowych polityków podając się za innych przywódców. Zapis rozmowy został opublikowany w mediach społecznościowych.

Czytaj więcej

Kumoch: Niemieckie Patrioty dla Ukrainy? Zasługa Polski

Pracownicy Kancelarii Prezydenta informowali później, że w dniu, w którym w Przewodowie doszło do eksplozji, sytuacja była bardzo napięta. Przyznano, że nie zadziałały procedury, które wprowadzono po poprzednim takim przypadku, gdy Rosjanie - znani youtuberzy Wowan i Leksus (Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow) - podawali się za sekretarza generalnego ONZ António Guterresa.

Według tej procedury, w przypadku próby połączenia pracownicy Kancelarii Prezydenta potwierdzają z przedstawicielami danego państwa, czy połączenie rzeczywiście jest wykonywane.

Jak nieoficjalnie podało RMF FM, w Kancelarii Prezydenta podjęto pierwsze decyzje personalne. Stanowisko stracił Piotr Gillert, dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, który odpowiadał za połączenia z zagranicznymi politykami. 

Do tych doniesień w mediach społecznościowych odniósł się Jakub Kumoch, szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP.

"Bzdura wyssana z palca" - napisał. Dodał, że zmiana dyrektora Biura Polityki Międzynarodowej była "planowana od wielu miesięcy", ponieważ Piotr Gillert "dostał inną propozycję". "Uprosiłem go, żeby został do końca roku" - napisał Kumoch. "Nikt Piotra nie wyrzucał. To profesjonalny dyplomata i lubiany szef" - czytamy we wpisie.

Jakub Kumoch oświadczył też, że następca szefa Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP został wyznaczony 2 listopada. Do eksplozji rakiety w Przewodowie doszło 15 listopada.

Do rozmowy podszywających się pod prezydenta Francji dwóch Rosjan z prezydentem Andrzejem Dudą doszło w dniu eksplozji w Przewodowie. Na teren suszarni zbóż spadła tam wówczas rakieta, prawdopodobnie element ukraińskiej obrony powietrznej. W wyniku eksplozji zginęło dwóch Polaków.

- Wierz mi, jestem bardzo ostrożny. Nie winię Rosjan, to jest wojna. Myślę, że obie strony będą się wzajemnie obwiniać za tę wojnę. Myślisz, że chcę wojny z Rosją? Nie, nie chcę tego. Nie chcę wojny z Rosją i jestem niezwykle ostrożny, proszę mi wierzyć, niezwykle ostrożny - mówił polski prezydent w rozmowie z Rosjanami, którzy od lat dzwonią do światowych polityków podając się za innych przywódców. Zapis rozmowy został opublikowany w mediach społecznościowych.

Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy