Jak powiedział w rozmowie z Radiem ZET prezydencki minister Jakub Kumoch, w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbędzie się dziś spotkanie prezydenta z premierem, szefem MON na temat sytuacji za wschodnią granicą. - Trzeba ustalić, co dokładnie nasi sojusznicy z zachodu chcą zrobić - podkreślił. Dodał także, że Ukrainie „abolutnie nie zostaną przekazane wszystkie Leopardy”. - Mówienie o tym, że Polska odda kilkaset sztuk to jest absurd. Tworzenie rzeczywistości alternatywnej - powiedział Kumoch. Szef Biura Polityki Międzynarodowej wyjaśnił również, że Polska nie będzie robić niczego w pojedynkę.
Kumoch zapytany został także o Patrioty dla Ukrainy, które przekażą jej Niemcy. Zdaniem polityka „oczywiście jest to zasługa Polski”. - Przy mnie prezydent Zełenski za tę sprawę podziękował. Za to, że umiędzynarodowiliśmy problem Patriotów - stwierdził i dodał, że to Polska „postawiła bardzo jasno kwestię wśród państw NATO: a dlaczego nie przekazać Patriotów na Ukrainę”. - W różnych ośrodkach analitycznych, amerykańskich podchwycono tę myśl. Berlin też podejmuje taką decyzję. To świadczy o skuteczności - ocenił Kumoch. - Umiędzynarodowienie sprawy to znaczy rzucenie jej na stół, wyrzucenie jako pierwszy idei i w tym momencie pojawia się wewnętrzny nacisk - zaznaczył.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda zorganizuje w poniedziałek spotkanie z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i członków rządu. Rozmowa ma dotyczyć sytuacji bezpieczeństwa i polityki związanej z wojną na Ukrainie.
Minister mówił także o wizycie Andrzeja Dudy w Berlinie oraz o tym, czy była ona poświęcona sprawie Patriotów. - Pan prezydent powiedział, że jeśli się nie da na Ukrainę, to niech będą w Polsce - powiedział. Jego zdaniem wielogłos, który powstał w Polsce to też pewnego rodzaju rozgrywka. - Coś, co pozwoliło tej sprawie pożyć kilka dni w prasie międzynarodowej - stwierdził szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Zdaniem ministra „Rosja nie jest w stanie wygrać wojny konwencjonalnej przeciwko Ukrainie”. - Rosja prowadzi bombardowania infrastruktury krytycznej, grozi użyciem nowej broni z powietrzna, więc należy bronić ukraińskiego nieba. Ukraina potrzebuje też broni ofensywnych, by odbić część terytoriów, by skutecznie uniemożliwić Rosjanom ich własne plany - powiedział Jakub Kumoch.