Błaszczak: Niemcy się boją, że w Polsce wyrośnie im konkurencja

Polityka Niemiec jest rozczarowująca, ale ona nie jest taka od wczoraj, czy od czasu, kiedy Olaf Scholz objął stanowisko kanclerza. Ona była rozczarowująca również za czasów Angeli Merkel - uważa minister obrony Mariusz Błaszczak.

Publikacja: 28.08.2022 21:03

Mariusz Błaszczak

Mariusz Błaszczak

Foto: PAP, Darek Delmanowicz

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 186

Błaszczak udzielił wywiadu dziennikowi "Polska Times". Całość rozmowy ukaże się w poniedziałek.

Minister pytany był m.in. o to, jak ocenia politykę Niemiec w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę i pomocy dla Kijowa.

Szef MON uważa, że polityka Berlina jest "rozczarowująca". Ale nie jest taka dopiero, odkąd kanclerzem został Olaf Scholz.

- Ona była rozczarowująca również za czasów Angeli Merkel - mówił Błaszczak.

Polityk PiS uważa, że polityka, którą prowadzi zachodni sąsiad Polski jest "niebezpieczna dla Europy", doprowadziła do tego, że Putin zdobył pieniądze na zbrojenia i wykorzystuje je w wojnie z Ukrainą, a poza tym  - uzależnia ona i Niemcy, i Europę, od Rosji i jej surowców energetycznych.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Wielkie marzenia o potężnej armii

-  To dało władcom Kremla oręż w postaci kurka z dostawami ropy i gazu, który mogą zakręcić. Ten oręż Rosjanie już wykorzystywali w 2009 roku przeciwko Ukrainie - mówił Błaszczak.

Minister stwierdził, że Polska wyciągnęła wnioski z postępowania Rosji i dlatego "buduje odporność energetyczną i wojskową". Błaszczak podkreślił, że od czasu przejęcia władzy przez PiS i Andrzeja Dudę, rozwijane są siły zbrojne i "realizowany testament" Lecha Kaczyńskiego.

Czytaj więcej

Mariusz Błaszczak: Musimy być gotowi odstraszyć agresora

- Nasza polityka jest inna od tej, którą prowadziła koalicja PO-PSL – to tamten rząd likwidował jednostki wojskowe. My je budujemy i zwiększamy liczebnie Wojsko Polskie - mówił Błaszczak, wskazując na stacjonowanie w Polsce większej liczby żołnierzy NATO i wzmocnienie wschodniej flanki sojuszu. .

Padło pytanie o niemieckie Leopardy, które Niemcy miały dostarczyć Polsce w zamian za T-72, które Polska przekazała Ukrainie.

Niemcy zaoferowały Warszawie przekazanie tylko 20 Leopardów, a polski rząd jest zainteresowany co najmniej batalionem (44 sztuki). Błaszczak stwierdził, że napisał w tej sprawie list do swojej niemieckiej odpowiedniczki, Christine Lambrecht, ale dotychczas nie otrzymał odpowiedzi.

- Cały czas czekam na odpowiedź. Jeżeli Niemcy zdecydują się przekazać 44 czołgi, to my je oczywiście przyjmiemy. Jeśli nie – to i tak poradzimy sobie bez tego wsparcia - oświadczył.

Błaszczak przypomniał. że Niemcy nie chcą się zgodzić, aby części do Leopardów produkowane były w Polsce, i w związku z tym w kwestii modernizacji tych czołgów Polska musi "uzgadniać każdą śrubkę". Dzieje się tak - zdaniem ministra - dlatego, że  "Niemcy nie chcą pozwolić, żeby wyrosła im konkurencja w postaci polskiego przemysłu zbrojeniowego".

Błaszczak udzielił wywiadu dziennikowi "Polska Times". Całość rozmowy ukaże się w poniedziałek.

Minister pytany był m.in. o to, jak ocenia politykę Niemiec w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę i pomocy dla Kijowa.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy