Odejście z rządu ministra Michała Cieślaka z Partii Republikańskiej Adama Bielana to dość nieoczekiwany początek pierwszej fazy kampanii wyborczej dla PiS i jej sojuszników. W środę publicznie – w trakcie pierwszego „wyborczego” spotkania w Sochaczewie – do dymisji wezwał Cieślaka prezes PiS Jarosław Kaczyński. Stała się faktem kilka godzin później.
To pokłosie historii z Pacanowa (opisanej przez „Gazetę Wyborczą”). Cieślak po ubiegłotygodniowej rozmowie z naczelnik poczty złożył na nią skargę za narzekanie na drożyznę. Politycy PiS przekonują, że dymisja zamyka sprawę. Następcą Cieślaka w KPRM został inny polityk republikanów Włodzimierz Tomaszewski.
Czytaj więcej
Kilka godzin po tym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że dla Michała Cieślaka nie będzie miejsca w rządzie, minister zrezygnował ze stanowiska.
Ucieczka do przodu
Opozycja jednak nie zapomina o Pacanowie. W czwartek, w trakcie burzliwego sejmowego starcia przed głosowaniem senackich poprawek do ustawy prezydenta Dudy likwidującej Izbę Dyscyplinarną, o tej historii przypomniał prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Gdy premier Mateusz Morawiecki dziś poprosił o głos, myślałem, że chce przeprosić panią Agnieszkę z Pacanowa. Chcieliście ją zwolnić dyscyplinarnie za mówienie prawdy – powiedział Kosiniak-Kamysz. Wcześniej swoje wystąpienie wygłosił Morawiecki.
Prezes Kaczyński w Sochaczewie zapowiedział też, że rozstaje się z rządem, by skupić się na sprawach partii. Nie podał jednak dokładnego terminu, kiedy odchodzi. Zmiana była zapowiadana już wiele miesięcy temu. Kaczyński ma w planach kolejne spotkania podobne do tego środowego, przede wszystkim w weekendy. Prezes ma zająć się m.in. strukturami PiS. 15 czerwca mają zostać powołani nowi szefowie okręgów, ale to tylko jeden z etapów reorganizacji.