Radosław Sikorski w rozmowie z TVN24 mówił o porozumieniu Platformy Obywatelskiej z Pawłem Kukizem w sprawie powołania komisji ds. inwigilacji systemem Pegasus.
Europoseł powiedział, że jeżeli komisja powstanie, "obali mity o rzekomym nadużywaniu służb specjalnych za poprzedniego rządu PO-PSL". - Nie mając nic do ukrycia, bardzo dobrze, że się na to zgodziliśmy - wskazał.
Sikorski porównał Pegasusa do afery Watergate. - Goście, którzy się włamali do Watergate, chcieli wykraść parę papierków. A tu zassano całe życie szefa kampanii wyborczej największej partii opozycyjnej. To jest znacznie większy skandal. Oczywiście jesteśmy znacznie mniejszym krajem niż Stany Zjednoczone, ale ta ingerencja w proces wyborczy była znacznie głębsza - powiedział.
Czytaj więcej
Stworzone przez izraelską firmę oprogramowanie szpiegowskie Pegasus mogło być wykorzystane do inwigilacji ponad 450 telefonów na całym świecie. Izraelski dziennik "Haaretz" opublikował listę potwierdzonych przypadków, na której znalazła się Polska.
Były szef MSZ mówił również o relacjach z Unią Europejską. - Jarosław Kaczyński ma wybór między interesem Polski, który polega na tym, żebyśmy byli krajem praworządnym, demokratycznym i czerpali wielkie korzyści z członkostwa w Unii Europejskiej, albo utrzymywać Ziobrę w rządzie ryzykując oczywiście los swojej koalicji. Wybiera utrzymanie za wszelką cenę władzy, a nie interes Polski. Ja bym nie nazwał tego patriotyzmem - ocenił.