Firma NSO oferuje swoje oprogramowanie Pegasus państwowym agencjom wywiadowczym na całym świecie. Jak twierdzą eksperci, oprogramowanie wykorzystuje luki w aplikacjach, dzięki czemu służby mogą zainfekować każdy smartfon i uzyskać do niego pełny dostęp - w niektórych przypadkach nawet bez kliknięcia lub otwarcia pliku przez właściciela.
Grupy zajmujące się kryminalistyką cyfrową, takie jak Amnesty International i Citizen Lab z Uniwersytetu w Toronto, ujawniły liczne potencjalne cele na podstawie śladów oprogramowania szpiegującego na ich telefonach.
Czytaj więcej
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk jest przekonany, że do końca tygodnia uda się w Sejmie zdobyć większość, która przegłosuje powołanie komisji w sprawie podsłuchiwania polityków.
Oprogramowanie było wykorzystywane na całym świecie - od Indii i Ugandy po Meksyk i Palestynę. Wśród inwigilowanych osób znaleźli się amerykańscy urzędnicy i dziennikarz "New York Times". Jak poinformowali przedstawiciele Citizen Lab, zainfekowano także telefony mecenasa Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek i senatora Krzysztofa Brejzy.
Dziennik "Haaretz" zebrał listę potwierdzonych przypadków wykorzystania Pegasusa. Każda z tych osób została potwierdzona przez grupę zajmującą się cyfrową kryminalistyką. Wymieniono również kilka przypadków, w których oficjalne organy, takie jak francuskie agencje wywiadowcze lub prywatne firmy, takie jak Apple czy WhatsApp, publicznie potwierdziły ataki.