Wiadomości miały być wysyłane w dniach 17-19 sierpnia 2019 roku. Kilka dni wcześniej swoją dymisję ogłosił marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Decyzja związana była związana z ujawnieniem informacji o kilkudziesięciu lotach na rodzinne Podkarpacie.
Media zainteresowały się również podróżami premiera Mateusza Morawieckiego. Rzecznik rządu Piotr Müller w e-mailu poinformował, że o szczegóły lotów szefa rządu zapytała redakcja TVN. "Ewidentnie mają w rękach listy pasażerów (nie wiadomo z jakiego źródła), bo dokładnie mi cytowali fragmenty dokumentów" - miał napisać rzecznik.
"Na spokojnie im odpowiemy. W moim przekonaniu nie ma bardzo dużego zagrożenia. Choć wiadomo, że TVN czy "Newsweek" z wszystkiego są w stanie nakręcić aferę. Niepokoi mnie najbardziej wyciek dokumentów (nie wiadomo skąd)" - znalazło się w dalszej części.
Czytaj więcej
- Do prawdziwości poszczególnych maili nie będę się odnosił, ponieważ to jest element działań dezinformacyjnych i manipulujących - oświadczył rzecznik rządu Piotr Mueller, proszony o potwierdzenie autentyczności wiadomości mających pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka.
W odpowiedzi Morawiecki miał stwierdzić, że ktoś z KPRM przekazuje mediom dane i dokumenty. W wymienianych wiadomościach szef Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia miał zaproponować swoją wersję odpowiedzi dla dziennikarzy.