– Nie jesteśmy gotowi na podniesienie progu zwolnienia z VAT – powiedziała Maja Kowalewska, zastępca dyrektora Departamentu Podatku od Towarów i Usług w Ministerstwie Finansów, w czasie posiedzenia sejmowej podkomisji stałej do spraw rozwoju gospodarczego, które odbyło się we wtorek 23 lipca. To zła wiadomość dla najmniejszych przedsiębiorców, którzy – po wcześniejszych zapowiedziach resortu finansów – liczyli na podwyżkę.
Chodzi o tzw. zwolnienie podmiotowe. Zgodnie z art. 113 ustawy o VAT jego limit wynosi 200 tys. zł (jest to kwota rocznego obrotu). Taki próg mamy od 1 stycznia 2017 r. i zdaniem przedsiębiorców powinien już być dawno podwyższony.
O jego podniesienie apelowała m.in. Konfederacja Lewiatan, podkreślając, że konieczność płacenia VAT oznacza szereg dodatkowych obowiązków, które dla najmniejszych podatników są poważnym wyzwaniem.
Urealnienie progu zwolnienia z uwzględnieniem występującej w ostatnich latach inflacji postulowało też Stowarzyszenie Współpracujących Biur Rachunkowych. Argumentowało, że przedsiębiorcy przekraczający limit są zmuszeni do podnoszenia cen oferowanych towarów i usług, co powoduje problemy ze sprzedażą. Wskazywało też, że firmy często przekraczają próg, choć ich dochody faktycznie spadają.