Zamrożenie terminów nie wydłużyło przedawnienia. Ważna uchwała NSA

Zamrożenie terminów w szczycie pandemii nie dotyczyło biegu przedawnienia zobowiązań podatkowych. Fiskus zatem nie dostał więcej czasu na ściganie podatników i wydawanie im decyzji – uznał 7-osobowy skład Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Publikacja: 27.03.2023 14:26

Naczelny Sąd Administracyjny

Naczelny Sąd Administracyjny

Foto: Fotorzepa / Paweł Rochowicz

 W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał bardzo ważną uchwałę podatkową. Wynika z niej, że wprowadzone w czasie pandemii na okres od 31 marca do 23 maja 2020 r. wstrzymanie i zawieszenie biegu terminów nie dotyczyło biegu przedawnienia zobowiązań podatkowych.  Oznacza to, że nie dawało ono forów urzędnikom skarbówki, bo nie wydłużało podstawowego 5-letniego terminu przedawnienia w podatkach, więc "nie kupowało" im więcej czasu na wydawanie np. decyzji podatkowych. 

W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny wydał bardzo ważną uchwałę dotyczącą podatków. Uznał, że wprowadzone w szczycie pandemii na okres od 31 marca do 23 maja 2020 r. „zamrożenie” biegu terminów nie dotyczyło przedawnienia zobowiązań podatkowych. A to oznacza, że fiskus nie dostał więcej czasu na to, żeby kontrolować czy ścigać podatników.

Czytaj więcej

Niejasna regulacja

Uchwała została podjęta w związku ze sporem podatnika VAT ze skarbówką. Urzędnicy w połowie grudnia 2020 r. określili mu zobowiązanie w VAT za okresy od stycznia do grudnia 2015 r. Przedsiębiorca protestował, bo uważał, że częściowo nie mieli już do tego prawa z uwagi na przedawnienie. Fiskus problemu jednak nie widział. Tłumaczył, że od 31 marca do 23 maja 2020 r., na podstawie art. 15zzr ust. 1 pkt 3, tzw. ustawy covidowej z 2 marca 2020 r., zawieszeniu uległ też bieg terminu przedawnienia zobowiązań w VAT za październik i listopad 2015 r. W związku z tym u podatnika te okresy nie uległy przedawnieniu.

Gdy sprawa trafiła do NSA, okazało się, że zakres pandemicznej regulacji nie jest tak oczywisty. NSA powziął poważne wątpliwości, czy art. 15zzr ust. 1 ustawy covidowej w brzmieniu nadanym nowelą z 31 marca 2020 r. w ogóle dotyczył również wstrzymania rozpoczęcia i zawieszenia biegu terminów przewidzianych przepisami prawa podatkowego. A gdyby tak, to czy – biorąc pod uwagę art. 2 Konstytucji RP i ochronny charakter wskazanych w nim terminów – ich „zamrożenie” może mieć miejsce jedynie na korzyść podatników?

Siedmioosobowy skład NSA odpowiedział, że art. 15zzr ust. 1 pkt 3 ustawy covidowej nie dotyczy wstrzymania rozpoczęcia i zawieszenia biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych. W uzasadnieniu uchwały sąd podkreślił, że uchwała dotyczy konkretnej sprawy i ogranicza się tylko do pkt 3 spornego przepisu. A zgodnie z brzmieniem obowiązującym od 31 marca do 23 maja 2020 r. stanowił on, że w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu Covid-19 bieg przewidzianych przepisami prawa administracyjnego terminów przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten okres.

W ocenie sądu sporna kwestia wymagała rozgraniczenia materialnego prawa administracyjnego i materialnego prawa podatkowego. I uznał, że w nowoczesnym państwie wolnorynkowym historyczne związki prawa daninowego, podatkowego z prawem administracyjnymi zdają się już nieprzekonujące. W piśmiennictwie i orzecznictwie podkreśla się autonomiczność prawa podatkowego i jego odrębność. Przemawia to zatem za uznaniem odrębności prawa podatkowego i administracyjnego.

Na korzyść podatnika

Niemniej, jak podkreślił sędzia NSA Bartosz Wojciechowski, ten doktrynalny spór co do relacji pomiędzy prawem podatkowym i prawnym administracyjnym powinien zostać rozstrzygnięty w powiązaniu z zasadą in dubio pro tributario. A ta zakłada rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatników. Zatem sporu, czy prawo podatkowe stanowi element administracyjnego, nie można rozstrzygać radykalnie.

Rozdzielenie materialnego prawa podatkowego i administracyjnego nie jest proste. I skoro ustawodawca posłużył się zwrotem „bieg przewidzianych przepisami prawa administracyjnego terminów”, to zdaniem NSA rozumienie przepisu w sposób stawiający podatnika w niekorzystnej sytuacji, ponieważ w efekcie przedłuża bieg terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych, jest niedopuszczalny.

Jak zauważa Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners, uchwała nie rozwiewa jeszcze wszystkich wątpliwości związanych ze sporną regulacją covidową.

– Niemniej jasno z niej wynika, że przedawnienie zobowiązań podatkowych nie mogło zostać wydłużone o dodatkowe kilkadziesiąt dni. To oznacza, że bezprawne było dalsze prowadzenie postępowań wymiarowych w celu wyegzekwowania potencjalnych zaległości podatkowych. Podjęte w tym zakresie decyzje i rozstrzygnięcia fiskusa, obecnie będą podlegały uchyleniu, a zapłacony podatek – zwrotowi z odsetkami – podkreśla ekspert.

Sygnatura akt: I FPS 2/22

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Jakub Warnieło, doradca podatkowy, szef zespołu postępowań podatkowych i sądowo-administracyjnych MDDP

NSA zasadnie potwierdził, że niejasne przepisy dotyczące przedawnienia zobowiązań podatkowych nie powinny być stosowane na niekorzyść podatników. Zatem, o ile jest to korzystne dla podatnika, należy uznać, że ustawa covidowa nie zawiesiła biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych. W efekcie fiskus nie może powoływać się na to, że przepisy covidowe wydłużyły okres na badanie rozliczeń podatników, a wszystkie decyzje wydane wbrew uchwale powinny zostać uchylone. Uchwała nie powinna też zamykać drogi do uwzględnienia przewidzianej w niej wykładni spornych regulacji, gdy korzystne dla siebie skutki wywodzi z nich podatnik, np. powołuje się na wydłużony czas na złożenie wniosku o nadpłatę. NSA zaznaczył, że każda sprawa musi być analizowana odrębnie i każdorazowo należałoby ustalić, jaka wykładnia będzie korzystne dla podatnika.



 W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał bardzo ważną uchwałę podatkową. Wynika z niej, że wprowadzone w czasie pandemii na okres od 31 marca do 23 maja 2020 r. wstrzymanie i zawieszenie biegu terminów nie dotyczyło biegu przedawnienia zobowiązań podatkowych.  Oznacza to, że nie dawało ono forów urzędnikom skarbówki, bo nie wydłużało podstawowego 5-letniego terminu przedawnienia w podatkach, więc "nie kupowało" im więcej czasu na wydawanie np. decyzji podatkowych. 

Pozostało 91% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie