W potocznej świadomości cały czas dobrze ma się mit, że przedwojenna młodzież w stosunku do dzisiejszej była „niewinna" i „nieuświadomiona w kwestiach seksualności". Aby go rozwiać, wystarczy wspomnieć, że w 1934 roku opublikowano broszurkę „Życie płciowe młodzieży" opracowaną na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród młodzieży akademickiej. Jej wyniki wyraźnie wskazywały na to, że średni wiek inicjacji seksualnej przypadał na okres między 15. a 19. rokiem życia. Był więc zbliżony do dzisiejszej średniej, a co więcej, stale się obniżał.
Zgodnie z relacjami ankietowanych ponad połowa dokonywała inicjacji w objęciach prostytutek. Rytuał „stawania się mężczyzną w domu publicznym" był czymś oczywistym i akceptowanym, a wspólne wprawy do przybytków tego typu tuż po zdanej maturze zaliczyć należy do utrwalonej przez pokolenia tradycji. Szczególnie że prostytucja w II RP była legalna i absolutnie powszechna.
Ankieta jest o tyle myląca, że dotyczy jedynie młodzieży akademickiej, czyli w większości wywodzącej się z tak zwanych dobrych domów. Nie mamy dokładnych informacji dotyczących rodzin robotniczych i chłopskich. Dysponujemy jednak pewnymi tropami wskazującymi na to, że na ich tle młodzież inteligencka może uchodzić za wzorcowo wręcz przyzwoitą.
Zagadnienie prowadzenia się młodzieży proletariackiej pojawiało się zazwyczaj w pracach poświęconych problemowi prostytucji. Ogród Saski, podobnie jak inne warszawskie „tereny zielone", był obszarem igraszek miłosnych młodzieży pochodzącej z gorszych środowisk. Przedwojenny badacz tematu Adam Zaleski pisał wręcz, że „Córka ludu warszawskiego w dwunastym roku życia jest już całkowicie uświadomioną kobietą, obeznaną ze wszystkim brudami tego życia, a jeżeli się jeszcze nie oddaje, to stoi temu na przeszkodzie nie zakończony rozwój fizyczny lub też sam wiek młody".
Taki tryb życia płciowego wiązał się z licznymi niebezpieczeństwami, z których najważniejszym były choroby weneryczne, szalejące zarówno wśród klientów, jak i samych prostytutek. Oprócz tego palący stawał się problem nieślubnych dzieci, a w konsekwencji – dokonywania nielegalnych aborcji przez tak zwane fabrykantki aniołów. Ich brak kwalifikacji był przyczyną wysokiej śmiertelności wśród kobiet poddanych tym zabiegom.
Szkoła: tablice anatomiczne
Jednym z pierwszych obszarów, jakie poddano gruntownym reformom w 1919 roku, było szkolnictwo. Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego dążyło do tego, aby edukacja była po pierwsze powszechna, po drugie jak najpełniejsza. Szybko też zwrócono uwagę na potrzebę edukowania młodzieży w zakresie fizjologii ciała, a co za tym idzie – higieny osobistej, czyli również seksualności. Ministerialne okólniki z początku lat 20. mówiły wprost o konieczności informowania uczniów o sprawach seksualności i zagrożeniach związanych między innymi z plagą chorób wenerycznych.