„Offtop”. Nie dać się przyćmić kolegom

Odys przebył długą drogę, zanim przedstawił się odbiorcom jako raper. Jego „Offtop” bez zbędnych wątków pobocznych ukazał, jak istotne są własny styl i konsekwencja w działaniu.

Publikacja: 05.01.2024 17:00

„Offtop”. Nie dać się przyćmić kolegom

Foto: Materiały Prasowe

Trójmiejski artysta znany jest wśród fanów rapu nie od dzisiaj. LOAA, bo takim pseudonimem posługiwał się Odys jako producent muzyczny, przyczynił się do powstania wielu popularnych utworów w drugiej połowie minionej dekady. Jego podkłady słyszymy m.in. na albumie „EVIL THINGS” Guziora czy „247365” Gedza. W ostatnim czasie, już pod nowym szyldem, współtworzył także „club2020” wytwórni 2020 zrzeszającej m.in. grupę OIO, Taco Hemingwaya i PRO8L3M.

Bycie „debiutantem”, który ostatnie lata spędził, współpracując z najpopularniejszymi raperami nad Wisłą, nie jest łatwe. Oczywiście istnieją potencjalne korzyści, jak łatwiejszy dostęp do „atrakcyjniejszych” featuringów, lepsza orientacja w branży lub większa niezależność podczas procesu realizacji albumu. Niemniej żaden gościnny występ nie obroniłby wydawnictwa, gdyby gospodarz nie miał nic do zaoferowania.

Mimo wysokiego progu wejścia Odys nie zamierza się ścigać, przecierać szlaków i szukać nowych rozwiązań. Pokuszę się o stwierdzenie, że „Offtop” w pewnym stopniu jest na bakier z dzisiejszymi trendami. Bridge w „Dorosłym człowieku” jest tego najlepszym przykładem. Rapowy debiut LOAA zdaje się umiejscowiony pomiędzy tym, co dobrze znane, i tym, czego na rodzimej scenie prawie nie słychać.

Czytaj więcej

"TAXI": Bez drogi na skróty

W produkcjach Odysa dominują głęboki bas i naleciałości z muzyki elektronicznej. Kunszt beatmakera słychać już w „Sequencerze”, w którym autor nie stroni od ciekawych zabiegów, jak np. obdarcie podkładu z większości elementów między zwrotkami. Zaskakują też perkusjonalia użyte w „Jes najs” i „Bam bam”, dzięki którym kompozycje zyskują egzotyczną nutę. Będącą kolejnym elementem kompozycji, dalekim od efekciarstwa.

Drobiazgowość, jaką charakteryzuje się brzmienie „Offtopu”, nie jest niespodzianką. Mamy przecież do czynienia z twórcą, którego rozwój w tej materii śledzimy od lat. Sięgając po wspomniane wydawnictwo, najbardziej nurtowało mnie pytanie: jak Odys poradził sobie jako raper? Odpowiedź brzmi: zaskakująco dobrze. Pewnie kontroluje tembr głosu, dostosowując go podług potrzeb. Tym samym używa go jako kolejnego instrumentu, a nie tylko nośnika wypowiadanych słów. Bawi się intonacją, a zbitki wyrazów wydają się nie być większym wyzwaniem („Mi to tu lata”). Imponująca jest również umiejętność modyfikowania barwy głosu. W „Falach” czy „Elemencie” nie usłyszymy tej samej głębi co w „Dolce vita” lub „Nihil novi”.

Równie interesująco jest w warstwie tekstowej. Gospodarz kładzie duży nacisk na poszukiwanie własnej drogi i tożsamości. Dlatego „Offtop” postrzegam jako deklarację, że kierunek, który obrał LOAA jeszcze przed zmianą pseudonimu, jest tym właściwym („Dorosły człowiek”, „Nie wygłupiaj się”, „Bam bam”).

Odys nie stara się jednak brzmieć moralizatorsko. Woli imponować wachlarzem flow i udowadniać, że „Offtop” nie powinien być postrzegany jako jednorazowa ciekawostka, a naprawdę wartościowy materiał („Ej stop”). Zresztą jak umniejszyć komuś, kto gości na debiucie Miłego ATZ lub duet Dwa Sławy i nie daje się im przyćmić?

Zarówno w rapie, jak i produkcjach Odys wyróżnia się oryginalnością i gotowością do działań na przekór. Kolegom po fachu, słuchaczom, wytwórniom, lecz na pewno nie sobie. Dlatego „Offtop” nie jest albumem dla wszystkich, bo nie ma tu miejsca na kompromisy. Polecam jednak zapoznać się z „debiutantem” i dać mu szansę. Jest w tym pomysł, ogrom charyzmy i niemało nowatorstwa. Wszystko, co definiuje najbarwniejsze postaci na scenie.

Trójmiejski artysta znany jest wśród fanów rapu nie od dzisiaj. LOAA, bo takim pseudonimem posługiwał się Odys jako producent muzyczny, przyczynił się do powstania wielu popularnych utworów w drugiej połowie minionej dekady. Jego podkłady słyszymy m.in. na albumie „EVIL THINGS” Guziora czy „247365” Gedza. W ostatnim czasie, już pod nowym szyldem, współtworzył także „club2020” wytwórni 2020 zrzeszającej m.in. grupę OIO, Taco Hemingwaya i PRO8L3M.

Pozostało 87% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Polska przetrwała, ale co dalej?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Plus Minus
„Septologia. Tom III–IV”: Modlitwa po norwesku
Plus Minus
„Dunder albo kot z zaświatu”: Przygody czarnego kota
Plus Minus
„Alicja. Bożena. Ja”: Przykra lektura
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Plus Minus
"Żarty się skończyły”: Trauma komediantki
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni